Aktywistka została uznana winną przez sąd bez żadnych wątpliwości
Maria Książak, jako pełnomocniczka Kurdów przebywających w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców w Lesznowoli, została oskarżona przez prokuraturę o podszywanie się pod pracownika Służby Granicznej w celu doprowadzenia do uwolnienia jednego z uchodźców. Aktywistka domagała się przeniesienia mężczyzny do ośrodka otwartego ze względu na jego złe warunki pobytu i strajk głodowy, który prowadzili osadzeni. Jednak jej interwencja została zatrzymana przez funkcjonariuszy SG.
Sąd Rejonowy w Radomiu jednoznacznie stwierdził brak winy Książak, uzasadniając swoją decyzję aktem humanitaryzmu i troski o zdrowie uchodźcy. Sędzia zauważył, że działaczka miała pełne prawo do uzyskania informacji o stanie zdrowia swojego podopiecznego, a pełnomocnictwo zostało dostarczone do szpitala drogą elektroniczną. Podkreślił także, że Książak nie udawała pracownika SG podczas rozmów z personelem medycznym, a jedynie próbowała pomóc uchodźcy w potrzebie.
Cała sytuacja spowodowała wiele kontrowersji i zaniepokojenia społeczności lokalnej. Aktywiści i organizacje pozarządowe wyraziły solidarność z Marią Książak, uważając ją za bohaterkę walczącą o prawa uchodźców i humanitarne traktowanie osób w potrzebie. Jednocześnie domagają się przejrzystości i sprawiedliwości wobec działaczy społecznych angażujących się w pomoc dla migrantów.
W obliczu rosnącego napięcia społecznego i konfliktów dotyczących polityki migracyjnej, sprawa Marii Książak staje się symbolem walki o prawa człowieka i godność każdego członka społeczeństwa, niezależnie od jego pochodzenia i statusu prawno-migracyjnego. Dzięki wyrokom sądowym, które potwierdzają legalność i humanitarność działań aktywistów, można mieć nadzieję na szersze zrozumienie i akceptację dla problematyki migracyjnej oraz większą wrażliwość społeczeństwa na potrzeby uchodźców i migrantów.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.