
Amerykanie w końcu zareagowali: „Rosyjskie działania przekroczyły granice przyzwoitości”
Atak Rosjan na miasto Sumy na północnym wschodzie Ukrainy wywołał falę oburzenia i potępienia na całym świecie. Co najmniej 32 osoby straciły życie, a ponad 80 zostało rannych – w tym, niestety, dwoje niewinnych dzieci. To tragiczne wydarzenie potwierdza brutalność i bezwzględność rosyjskiej interwencji w konflikcie na wschodniej Ukrainie.
Rosjanie użyli rakiet balistycznych, które spadły na centrum miasta, niszcząc wszystko na swojej drodze. Atak na cele cywilne, w tym szkoły, szpitale i miejsca publiczne, jest absolutnie niedopuszczalny i stanowi zbrodnicze naruszenie prawa międzynarodowego. To akt barbarzyństwa, który spowodował ogromne cierpienie i rozpacz wśród mieszkańców Sum.
Reakcje na atak nie pozostawiają wątpliwości co do surowości potępienia. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał atak „bandyckim” i określił rosyjskich agresorów jako „swołocz”. Wiele państw świata, w tym Stany Zjednoczone, jednoznacznie wyraziło solidarność z Ukrainą i potępiło działania Rosji.
Generał Keith Kellogg, specjalny amerykański wysłannik ds. Ukrainy, ostro skrytykował atak, podkreślając, że siły rosyjskie przekroczyły wszelkie granice przyzwoitości. Jako były dowódca wojskowy, Kellogg zwrócił uwagę na barbardzyńskie naruszenie zasad wojny, wskazując na konieczność zakończenia tego brutalnego konfliktu za wszelką cenę.
Konieczne jest zdecydowane potępienie agresji Rosji oraz podjęcie konkretnych działań mających na celu zakończenie wojny na wschodniej Ukrainie. Społeczność międzynarodowa nie może pozostać obojętna wobec aktów zbrodni i barbarzyństwa, jakie mają miejsce w Sumach i innych miastach Ukrainy. Solidarność i wsparcie dla Ukrainy są teraz bardziej niż kiedykolwiek konieczne, aby zapewnić sprawiedliwość i pokój na Ukrainie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.