Atak na festynie: ofiary śmiertelne i ranni po rzuceniu bomby
Według najnowszych informacji podawanych przez BBC, tragedia miała miejsce w piątek 13 grudnia na corocznym jarmarku Czerwonego Krzyża Doi Loyfa, który odbywał się w dystrykcie Umphang w północnej prowincji Tak. W tym wydarzeniu brało udział około 8-9 tysięcy osób, jednak na skutek ataku doszło do śmierci trzech osób, a 48 zostało rannych, z których sześć wymaga krytycznej opieki medycznej.
Według relacji świadków, ładunek wybuchowy został rzucony w tłum tańczący pod sceną, co spowodowało chaos i panikę wśród uczestników festiwalu. Po zdarzeniu, policja aresztowała dwóch podejrzanych, ale dotąd nie postawiono im zarzutów. Jak informuje Thanathip Sawangsang z ministerstwa obrony, przed wybuchem doszło do starcia między rywalizującymi grupami mężczyzn. Mimo to, rzecznik podkreśla, że nie było szerszego zagrożenia dla bezpieczeństwa na terenie jarmarku.
Premier Paetongtarn Shinawatra złożyła kondolencje rodzinom ofiar oraz rannym, a także poleciła policji przeprowadzenie śledztwa w celu ustalenia przyczyn ataku. Dodatkowo, premier nakazała zwiększenie liczby funkcjonariuszy policyjnych nadzorujących tego typu wydarzenia, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.
Cała społeczność jest wstrząśnięta oraz solidaryzuje się z rodzinami ofiar i rannymi. W tak trudnym czasie ważne jest, aby pokazać jedność i wsparcie dla wszystkich dotkniętych tragicznym wydarzeniem. Mam nadzieję, że sprawcy zostaną szybko odnalezieni i pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
