
Atak na Gruzina w Krakowie – usłyszał zarzuty za strzelaninę.
W czwartek wieczorem niedaleko centrum Krakowa doszło do dramatycznej strzelaniny, która wstrząsnęła mieszkańcami miasta. Cała sytuacja rozpoczęła się po tym, jak policjanci otrzymali zgłoszenie o trzech mężczyznach, którzy siedzieli w zaparkowanym samochodzie na ulicy Dietla, a jeden z nich miał w ręku broń.
Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, jeden z mężczyzn zaczął celować bronią w ich kierunku. W tej chwili policjanci byli zmuszeni podjąć decyzję o użyciu broni palnej. Doszło do wymiany ognia, podczas której podejrzani zdecydowali się na desperacką ucieczkę, taranując po drodze inne pojazdy. Po kilku blokach porzucili samochód i próbowali ukryć się w tłumie.
Niestety, w piątek rano przechodzień znalazł rannego 26-letniego mężczyznę przy ulicy Stradomskiej. Okazało się, że to jedna z osób biorących udział w strzelaninie. Mężczyzna trafił natychmiast do szpitala, gdzie został poddany operacji. Nadal poszukiwani są dwaj inni Gruzini, którzy byli z nim w samochodzie. Ich tożsamość jest już znana śledczym.
Wtorkowe przesłuchanie podejrzanego, Nukri D., nie przyniosło jednoznacznych odpowiedzi. Mężczyzna nie przyznał się do zarzucanych mu czynów i składał chaotyczne wyjaśnienia. Policjanci złożą wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego, który prawdopodobnie został postrzelony podczas wymiany ognia.
Śledztwo prowadzone jest pod kątem nielegalnego posiadania broni oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy. Istnieje również hipoteza, że inna osoba była zaangażowana w strzelaninę i mogła postrzelić Gruzina. Cała sytuacja wstrząsnęła lokalną społeczność i wzbudziła wiele emocji wśród mieszkańców Krakowa. Policja intensywnie pracuje nad ustaleniem wszystkich okoliczności zdarzenia i zatrzymaniem pozostałych podejrzanych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.