Atak na pomnik smoleński: Aktywista oblał go farbą w w słowa „Lecimy w stronę katastrofy”.

35-letni mężczyzna postanowił dokonać aktu protestu przed pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej. Wylał na niego czerwoną farbę, wyrażając swoje oburzenie wobec rządu i aktualnej sytuacji w kraju. Następnie, stojąc na schodach, apelował do ludzi o udział w protestach organizowanych przez Ostatnie Pokolenie.

„To jest katastrofa. Wszystko zmierza w złym kierunku, a nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Rząd Tusk buduje hiperemisyjne autostrady, ignorując alarmowe sygnały ONZ. Odsuwa prawo do azylu, lekceważąc najważniejsze wartości. Musimy działać, musimy walczyć o nasze prawa. Nie możemy być obojętni” – krzyczał mężczyzna.

Swoje działania transmitował na mediach społecznościowych, przekonując innych do aktywnego udziału w protestach.

„Mamy tylko siebie nawzajem. Nie możemy liczyć na rząd, który nas zdradził. Musimy być jednością, musimy działać razem, aby zmienić ten kierunek. To nie dotyczy tylko innych, to nasza walka, nasza przyszłość” – apelował.

Po kilku godzinach akcji, mężczyzna został zatrzymany przez policję i oskarżony o znieważenie pomnika. Obecnie oczekuje na proces w trybie przyspieszonym, który odbędzie się w ciągu kilku dni.

Jego protest wywołał wiele kontrowersji i dyskusji w mediach społecznościowych. Część osób poparła jego działanie, uznając je za odważne i konieczne w obliczu obecnego kryzysu społecznego. Inni jednak potępili jego zachowanie, uważając je za nieodpowiednie i szkodliwe dla społeczeństwa.

Mimo to, mężczyzna pozostaje silny w swoich przekonaniach i gotowy do dalszej walki o swoje prawa i wartości. Jego protest stał się symbolem oporu wobec obecnego systemu i apeluje do innych o wsparcie i solidarność.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.