Atak nożownika w Nowym Jorku: Dwóch zabitych i jedna ciężko ranna ofiara.
W sobotę rano w nowojorskim Chelsea doszło do serii brutalnych ataków, które wstrząsnęły mieszkańcami miasta. Pierwsze zdarzenie miało miejsce około godziny 8.30, kiedy nieznany mężczyzna zaatakował nożem 36-letniego robotnika budowlanego przed apartamentowcem. Niestety, ofiara nie przeżyła i zmarła po przewiezieniu do szpitala.
Kolejne dwie godziny później, napastnik ponownie zaatakował, tym razem w okolicach Rzeki Wschodniej. 68-letni mężczyzna został dźgnięty nożem i również zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Według relacji policji, napastnik wybierał ofiary losowo, co sprawiało, że mieszkańcy czuli się coraz bardziej zagrożeni.
Na szczęście szybką reakcją taksówkarza, który zauważył atak i powiadomił odpowiednie służby, udało się zatrzymać sprawcę. Joseph Kenny, szef wydziału śledczego policji, opisywał ataki jako brutalne i bezmyślne. Niestety, to nie był koniec przemocy.
Kilka godzin później, na rogu 1 Alei i 42 Ulicy, 36-letnia kobieta padła ofiarą napastnika. Została zaatakowana i teraz walczy o swoje życie w szpitalu. Sprawca, którego policja określa jako „niezrównoważonego psychicznie mężczyznę”, został zatrzymany i przebywa obecnie w areszcie.
To tragiczne wydarzenia odbierają mieszkańcom spokój i bezpieczeństwo. Mamy nadzieję, że sprawca zostanie ukarany zgodnie z prawem, a ofiary otrzymają wszelką potrzebną pomoc i wsparcie. Oby takie tragiczne zdarzenia nie miały miejsca w przyszłości, a miasto mogło wrócić do normalności.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.