
Atrakcyjne lokalizacje dla agentów rosyjskich służb specjalnych w Brukseli
W ostatnich latach zauważono zwiększone nasilenie działań wywiadowczych ze strony Kremla w Europie. Przeprowadzone śledztwo, w którym uczestniczyli dziennikarze francuskiego dziennika „Le Monde”, Radio Wolna Europa, oraz belgijskiej gazety „De Morgen” i magazynu „Humo”, ukazało zaskakujące dane dotyczące aktywności rosyjskich dyplomatów w Belgii.
Po agresji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, Belgia zmusiła do opuszczenia kraju 68 rosyjskich dyplomatów, a na początku 2023 roku kolejnych 20 pracowników MSZ Rosji. Odkryto, że wielu z tych osób działając pod przykrywką attache handlowych, doradców czy członków personelu technicznego, w rzeczywistości zajmowało się działalnością wywiadowczą.
Belgijski wywiad zidentyfikował 11 dyplomatów jako oficerów rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR), w tym siedmiu związanych z GRU (wywiad wojskowy) oraz dwóch pracowników FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa). Premier Belgii Alexander De Croo podkreślił, że choć ci ludzie występują oficjalnie jako dyplomaci, ich prawdziwe zaangażowanie to działalność wywiadowcza.
Dziennikarze odkryli, że kluczowymi agentami SWR w Brukseli byli Dmitrij Jordandi i Igor Goriaczow, którzy wcześniej zajmowali się działalnością wywiadowczą w innych krajach. Siergiej Petrikow, koordynujący działania GRU, oraz oficerowie FSB Dmitrij Suboczew i Igor Jeczyn odpowiedzialni za bezpieczeństwo ambasady, byli również aktywni na belgijskim terenie.
NATO zwraca uwagę na ewolucję metod działania rosyjskich służb. Wykorzystywanie komunikatora Telegram w celu rekrutacji „agentów”, którzy podejmują się operacji wywiadowczych w zamian za wynagrodzenie, jest obecnie powszechne. Firmy o znaczeniu finansowym, takie jak Euroclear czy Umicore, również padają ofiarą działań rosyjskich „dyplomatów”.
To tylko wierzchołek góry lodowej, jeśli chodzi o rosyjską aktywność wywiadowczą w Europie. Belgia i inne kraje muszą być coraz bardziej czujne i gotowe na działania agresywne ze strony Kremla, które mogą zagrażać bezpieczeństwu i stabilności regionu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.