Baza w Redzikowie na liście obserwowanych przez Rosję. „Traktujemy groźby bardzo poważnie”
Podczas ostatniego briefingu, rzecznik Pentagony John Kirby zdecydowanie zareagował na groźby nuklearne Rosji w związku z nowo otwartą bazą tarczy antyrakietowej w Redzikowie. Kirby podkreślił, że choć te groźby mogą wydawać się lekkomyślne i nieodpowiedzialne, należy je traktować poważnie. Stwierdził, że prezydent Joe Biden jest twardy jak skała w tej kwestii i zobowiązany jest do zapewnienia bezpieczeństwa żołnierzom na kontynencie europejskim. Ponadto, Kirby podkreślił, że Stany Zjednoczone traktują swoje zobowiązania wobec sojuszników z NATO, wynikające z Artykułu V, niezwykle poważnie i niezmiennie.
Rzecznik NSC potwierdził także, że USA udzieliły Ukrainie zgody na użycie pocisków balistycznych ATACMS wewnątrz Rosji. Kirby podkreślił, że Ukraina skutecznie wykorzystuje te rakiety do obrony w pilnej potrzebie, w tym również w regionie kurskim. Choć wcześniej administracja amerykańska unikała publicznego potwierdzenia zmiany polityki w tym zakresie, to teraz Kirby jasno stwierdził, że zmieniono zasady, aby Ukraina mogła uderzać w konkretne rodzaje celów.
To oświadczenie rzeczniczki rosyjskiego MSZ Marii Zacharowej oraz potwierdzenie przez Kirby zezwolenia na stosowanie ATACMS przez Ukrainę w Rosji wzbudziło wiele emocji i kontrowersji. Jednakże Stany Zjednoczone są jednomyślne w podtrzymywaniu bezpieczeństwa swoich żołnierzy i sojuszników, oraz wspieraniu Ukrainy w jej obronie.
Jak więc widać, sytuacja na wschodniej flance Europy jest bardzo napięta, a groźby nuklearne i użycie pocisków balistycznych to elementy, które wymagają skrupulatnego nadzoru i reakcji. Amerykańska administracja oraz sojusznicy w NATO podkreślają swoje zobowiązanie do obrony sojuszników oraz utrzymania bezpieczeństwa w regionie. Ostatecznie, ta sytuacja może prowadzić do dalszego pogorszenia relacji między Rosją a Zachodem, co wymaga ostrożnych działań i stanowczych decyzji.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.