Belgowie ponoszą niespotykaną porażkę w swojej historii

Belgowie rozpoczęli mecz pełni determinacji i ambicji, już w pierwszej minucie mieli świetną okazję do strzelenia gola, jednak Lukaku nie zdołał pokonać bramkarza Dubravkę. Niestety, kilka chwil później to Słowacy objęli prowadzenie 1:0, zaskakując wszystkich obecnych na stadionie. Niemniej jednak, nikt nie wątpił w to, że Belgia, posiadająca taką ilość jakościowych piłkarzy jak Doku, De Bruyne, Lukaku czy Trossard, zdoła odrobić straty.

Czerwone Diabły starały się jak mogły, jednak futbolówka albo nie trafiała do siatki, albo zgrywała się w momencie, kiedy sędzia odgwizdywał spalonego lub zauważał nieprawidłowe przyjęcie piłki ręką. Lukaku dwukrotnie cieszył się z rzekomych bramek, by zaraz potem z niepokojem czekać na decyzję VAR-u. Niestety dla niego, decyzje te były zdecydowanie nie na jego korzyść.

Belgowie, uważani za jednego z głównych faworytów turnieju Euro, musieli pogodzić się z porażką na otwarcie imprezy. Jest to niezwykła sytuacja, gdy drużyna sklasyfikowana aż o 45 miejsc niżej w rankingu FIFA odnosi zwycięstwo i zdobywa 3 punkty. To z pewnością zaskakujący bieg wydarzeń, który tylko potwierdza, że piłka nożna potrafi zaskoczyć nawet tych najlepszych. Belgowie będą musieli teraz zrewanżować się w kolejnych meczach, aby ostatecznie udowodnić, że zasługują na miano potencjalnego triumfatora mistrzostw Europy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.