Bezrobotny Błazen, pół godziny Milika – zmiana ujęcia w hitowym włoskim przeboju
W niedzielny wieczór Juventus Turyn zremisował z AC Milan 0:0 w starciu dwóch gigantów włoskiego futbolu. Mecz był jednak pełen emocji i niebezpiecznych momentów, choć żadna z drużyn nie zdołała pokonać bramkarza przeciwnika.
Szczęsny miał bardzo niewiele pracy w rywalizacji z Milanem – goście przez cały mecz nie oddali na jego bramkę… żadnego celnego strzału. Juventus dominował przez większość spotkania, próbując znaleźć drogę do bramki rywala, jednak skuteczność ostatnich akcji pozostawiała wiele do życzenia.
W ekipie Juventusu szansę mieli m.in. Serb Filip Kostic oraz dwukrotnie Arkadiusz Milik, który zastąpił w 62. minucie innego Serba Dusana Vlahovica. Niestety, bramkarz Marco Sportiello z Milanu świetnie się spisał, zachowując czyste konto i uniemożliwiając strzały na swoją bramkę.
W tabeli Serie A różnica między drugim Milanem a trzecim Juventus turyn wynosi nadal pięć punktów. Wicelider ma ogółem 70 punktów, podczas gdy zespół z Turynu zakończył mecz z 65 punktami. Mistrzostwo jest już poza zasięgiem obu drużyn, po tym, jak tytuł zapewnił sobie Inter w poprzedniej kolejce.
Niedzielne spotkanie było wyjątkowe, ponieważ po raz pierwszy w historii Serie A mecz poprowadził zespół sędziowski składający się wyłącznie z kobiet. Arbitrem głównym była ceniona w środowisku Maria Sole Ferrieri Caputi, a jej asystentkami były Francesca Di Monte i Tiziana Trasciatti. To przełomowy moment dla włoskiego futbolu, który coraz bardziej otwiera się na kobiety w sędziowskiej profesji.
33-letnia Ferrieri Caputi ma już za sobą wiele udanych występów jako sędzia w Serie A i jest uważana za jedną z najlepszych w swoim fachu. Jej męskie asystentki na liniach pozostają dla niej wsparciem i razem tworzą zgraną ekipę sędziowską.
Niedzielne starcie między Juventusem a AC Milan było emocjonujące i pełne napięcia, a oba zespoły mogą być zadowolone z trudu, jaki włożyły w grę. Pomimo braku bramek, fani futbolu mieli okazję śledzić zaciętą walkę i wiele pięknych akcji na boisku.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
