Biedroń zdecydowanie sprzeciwia się dalszemu prowadzeniu komisji śledczych, uważa je za teatr polityczny.
„Bohaterem” dnia został Zbigniew Ziobro, który został zatrzymany przez policję w centrum Warszawy. Funkcjonariusze doprowadzili polityka do Sejmu, ale do przesłuchania nie doszło, ponieważ komisja zakończyła obrady. Robert Biedroń ostro skrytykował Ziobrę, twierdząc, że ten od dawna kpi z państwa polskiego i nie szanuje go w żaden sposób. Według Biedronia to policja i prokuratura powinny się zajmować tą sprawą, a nie komisje sejmowe.
W trakcie programu „Pytanie Dnia”, Biedroń odnosił się także do politycznej sytuacji w kraju, krytykując zachowanie telewizji Republika oraz sugerując, że politycy nie powinni zajmować się odbieraniem koncesji mediom. Stwierdził także, że Ziobro chce być męczennikiem, a cala sytuacja jest jedynie elementem cyrku, który urządza Prawo i Sprawiedliwość.
Biedroń ponownie podkreślił swoje poparcie dla Magdaleny Biejat, określając ją jako czarnego konia wyborów prezydenckich. Jego zdaniem, kampania zmierza w niebezpiecznym kierunku populistycznej prawicy, a politycy reprezentujący demokratyczne wartości tracą swoją wiarygodność, przechodząc na populistyczną, prawicową stronę.
Jest to bardzo ważne stwierdzenie w kontekście obecnej sytuacji politycznej w Polsce, gdzie wartości demokratyczne stają się coraz bardziej zagrożone przez populistyczne tendencje. Politycy powinni dbać o prawdziwe wartości demokracji i walczyć o przyszłość kraju, a nie ulegać populistycznym manipulacjom.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.