Billionaire accused of sexual assault and harassment by women worldwide.
Skala nadużyć, które miały miejsce w otoczeniu al-Fayeda, jest coraz bardziej szokująca – tak stwierdzili prawnicy Dean Armstrong i Bruce Drummond podczas konferencji prasowej w Londynie. Drummond poinformował, że ponad 400 kobiet złożyło roszczenia o nadużycia seksualne, które miały miejsce głównie w Harrodzie, ale również w innych luksusowych miejscach związanych z biznesem al-Fayeda, takich jak Fulham FC, hotel Ritz w Paryżu czy jego posiadłość w Surrey. Ofiary pochodzą z różnych krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Australii, Malezji, Hiszpanii, RPA i innych.
Drummond wyjawił, że wśród ofiar znajduje się córka byłego ambasadora USA w Wielkiej Brytanii oraz córka znanego piłkarza, chociaż nie ujawniono ich nazwisk. Sprawa wyszła na jaw dzięki reportażowi BBC, w którym ponad 20 byłych pracownic Harrodsa opowiedziało o doświadczeniach seksualnych z al-Fayedem, zmarłym w ubiegłym roku. Pięć z nich mówiło nawet o gwałcie. Od tego czasu sprawa nabiera coraz większego rozgłosu.
Po emisji dokumentu prokuratura koronna przyznała, że w przeszłości dwukrotnie nie postawiono zarzutów al-Fayedowi pomimo zgromadzonych przez policję dowodów na jego przestępstwa seksualne. W 2009 roku obecny premier Wielkiej Brytanii, Keir Starmer, stojący wtedy na czele prokuratury koronnej, również nie podjął działań wobec al-Fayeda.
Al-Fayed, rodzony w Aleksandrii, zaczął swoją karierę od handlu napojami gazowanymi, a potem sprzedawał maszyny do szycia. Swoje fortunę zbudował na nieruchomościach, żegludze i budownictwie, najpierw w Bliskim Wschodzie, a następnie w Europie. Ostatnie lata swojego życia poświęcił na próby dowiedzenia, że śmierć swojego syna Dodiego i księżnej Diany w wypadku samochodowym nie była przypadkowa, lecz celowo zaaranżowanym spiskiem, chociaż nie znaleziono na to żadnych dowodów.
Al-Fayed był właścicielem Harrodsa od 1985 do 2010 roku, kiedy sprzedał go za około 1,5 miliarda funtów funduszowi należącemu do rodziny królewskiej z Kataru. Cała sprawa gwałtów i nadużyć seksualnych wkrótce może jeszcze bardziej się rozwinąć, zwłaszcza po ponownym ujawnieniu szczegółów przez prawników i kolejne zeznania ofiar.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.