
Bogdan Wałęsa opowiada szczerym głosem o swoim ojcu – „Zawsze musi być najlepszy”
Bogdan Wałęsa w rozmowie z Mariuszem Szczygłem zdradził bardzo prywatne i intymne relacje w swojej rodzinie, szczególnie dotyczące relacji między jego rodzicami, Lechem i Danutą Wałęsami. Przyznał, że z biegiem czasu relacje między nimi stały się coraz bardziej skomplikowane, a kompromis, który był kiedyś istotnym elementem ich życia, teraz okazuje się trudny do osiągnięcia.
Opowiedział też o autentyczności i emocjach, jakie wywołała w nim książka autobiograficzna jego matki, Danuty Wałęsy, pt. „Marzenia i tajemnice”. Choć nie był w stanie przeczytać jej osobiście ze względu na emocje, jakie w niego wzbudzała, to odsłuchał audiobooka i uważa, że opisane w niej historie są bardzo prawdziwe i odzwierciedlają życie rodziny Wałęsów.
Bogdan przywołał również moment, kiedy jego matka odebrała Pokojową Nagrodę Nobla w Oslo w grudniu 1983 roku, a on razem z nią uczestniczył w uroczystej kolacji. Opowiedział o szczegółach tego wydarzenia, sugerując, że wówczas Danuta Wałęsa była dla wszystkich ważniejsza niż Lech Wałęsa, co niepokoiło jego ojca.
Syn Wałęsów wyznał także, że przeszedł długotrwałą przemianę osobistą, z dość nieśmiałego i zakompleksionego młodzieńca, na bardziej otwartego i wylewnego dorosłego. Przyznał, że stara się jako ojciec być lepszy niż Lech Wałęsa, i mimo pewnych błędów i niedociągnięć, stara się być obecny i troszczyć się o swoje dzieci.
Na koniec opowiedział anegdotę o swoich staraniach, aby rozpieszczać swojego ojca, Lecha Wałęsę, spełniając jego małe zachcianki, jak preferowany przez niego chleb czy jabłka renety. Choć zdaje sobie sprawę, że nie zawsze to jest dla niego zdrowe, to widząc radość i szczęście w oczach ojca, cieszy się z możliwości sprawienia mu przyjemności. Jego relacja z ojcem przekształca się w coraz większe zrozumienie i współodczuwanie, co daje mu satysfakcję i radość, mimo codziennych trudności i różnic w relacjach rodzinnych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.