Brakuje rekrutów w Kremlu, dlatego reżim sięga po osoby chore psychicznie.

Rosyjska armia ponosi ogromne straty w wyniku agresywnej polityki Kremla, która nakłada na wojskowych presję zdobycia jak największej ilości ukraińskiego terytorium w jak najkrótszym czasie. W rezultacie dowódcy rosyjscy, poddani tej presji, nie wahają się poświęcać życia swoich żołnierzy, stosując brutalne taktyki ataków mięsnych, polegające na przytłoczeniu obrońców liczbą żołnierzy, bez względu na ewentualne straty.

Aby utrzymać ciągłość ofensywnych działań, rosyjskie władze prowadzą masową akcję rekrutacyjną. Kandydatów zachęcają różnymi benefitami, wysokimi wynagrodzeniami, ubezpieczeniem dla rodziny, pakietami socjalnymi, a nawet abolicją popełnionych przestępstw, co umożliwia rekrutację również wśród więźniów. Armia rekrutuje młodych ludzi, obywateli różnych republik, kryminalistów, a nawet studentów zza granicy, takich jak Afrykańczycy.

Jednak zapotrzebowanie reżimu na nowych żołnierzy rośnie w zastraszającym tempie wraz z trwającym konfliktem. Szacuje się, że liczba poległych lub rannych rosyjskich żołnierzy sięga już pół miliona.

W obliczu coraz większych potrzeb, Kreml zdecydował się sięgnąć po nową grupę społeczną – chorych. Osoby chore na schizofrenię czy cierpiące na urojenia zostaną przekwalifikowane z kategorii „niezdolne do służby” do kategorii „ograniczonej sprawności”, co pozwoli im służyć w armii na podstawie kontraktu.

Oprócz osób chorych psychicznie, armia planuje zwerbować również osoby cierpiące na schorzenia weneryczne czy nadciśnienie tętnicze. Nawet narkomani otrzymają szansę służenia w wojsku, o ile ich stan zdrowia nie jest zbyt poważny. Uzależnieni będą mogli pełnić specjalistyczne role, na przykład w wojskach rakietowych.

Niezwykłe i kontrowersyjne decyzje rosyjskiego Ministerstwa Obrony Narodowej wzbudziły wiele kontrowersji i oburzenia społeczności międzynarodowej. Czy takie posunięcia przyniosą korzyści Rosji w trwającym konflikcie, czy też tylko pogłębią tragedię i straty w ludziach, pozostaje do przewidzenia. Jedno jest pewne – polityka Kremla wobec służby wojskowej jest niezwykle brutalna i skrajnie niebezpieczna.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.