
Były prezydent Brazylii oskarżony o udział w spisku przeciwko swojemu następcy
Policja podczas swojego śledztwa ujawniła działania spiskowców, w tym obecnego prezydenta Brazylii, Jaira Bolsonaro, którzy próbowali przeprowadzić „gwałtowny demontaż państwa konstytucyjnego”. Bolsonaro od dłuższego czasu kwestionował wyniki wyborów, co w styczniu 2023 roku doprowadziło do zamieszek w stolicy Brazylii. Te wydarzenia miały miejsce zaledwie tydzień po zaprzysiężeniu na prezydenta Brazylii Luiza Inácio Luli da Silvy, który jest jego lewicowym rywalem. Okazało się także, że plany zamachu na następcę były wciąż aktualne.
W oświadczeniu przedstawionym przez śledczych, raport formalnie oskarża 37 osób o przestępstwa, w tym udział w próbie zamachu stanu, utworzenie organizacji przestępczej oraz próbę obalenia demokratycznie wybranych władz. Wśród oskarżonych znajdują się wysocy rangą członkowie gabinetu Bolsonaro, w tym były minister obrony generał Walter Bradze Netto i emerytowany generał Augusto Heleno, który pełnił funkcję doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.
W grupie oskarżonych znalazł się także prawicowy bloger, wnuk generała João Baptisty Figueiredo, który był jednym z przywódców wojskowych rządzących Brazylią podczas lat dyktatury w latach 1964-1985. Oprócz Brazylijczyków, na liście znalazł się także jeden Argentyńczyk, Fernando Cerimedo, który jest guru marketingu cyfrowego i blisko współpracuje z Bolsonaro oraz jego synami politykami.
Kilka dni po przedstawieniu raportu, policja federalna aresztowała pięć osób podejrzanych o udział w spisku mającym na celu zamordowanie prezydenta Luli da Silvy oraz jego zastępcy Geraldo Alckmina, a także sędziego Sądu Najwyższego Alexandre’a de Moraesa. Wspomniano także o udaremnionej próbie otrucia prezydenta Bolsonaro, która nosiła kryptonim „Zielono-żółty sztylet”.
Policja przekaże raport Sądowi Najwyższemu, a decyzję o postawieniu Bolsonaro i innych podejrzanych w stan oskarżenia podejmie prokuratura generalna. Oskarżenia policji mogą stanowić poważną przeszkodę dla Bolsonaro w ewentualnej próbie startu w wyborach prezydenckich w 2026 roku, zwłaszcza mając na uwadze fakt, że byłemu prezydentowi został nałożony sądowy zakaz ubiegania się o urząd. Jednak zwolennicy Bolsonaro podejmują próby zmiany tej decyzji, zainspirowani niedawnym zwycięstwem Donalda Trumpa w wyborach w USA.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.