
Były szef ABW: Rząd PiS stworzył biurokrację specjalną, a nie służby specja lne
Sprawa Krzysztofa Bondaryka, byłego szefa ABW, stanęła na pierwszym miejscu w analizie prokuratury pod kierownictwem Katarzyny Kwiatkowskiej. Dotyczy to spraw uruchomionych przez poprzedni rząd PiS, które według raportu były wykorzystywane do atakowania przeciwników politycznych. Bondaryk uważa, że był ofiarą bezprawnych działań poprzedniej władzy, która chciała go zniszczyć i oskarżyć o rzeczy, których nie popełnił.
Jego zdaniem, praca dla państwa polskiego, a nie dla określonej partii, jest kwestią kluczową, jednak obecny rząd PiS traktuje to jako grzech. Bondaryk również odnosił się do nieprawidłowości dokonanych za jego kadencji, takich jak bezprawne podsłuchy, które zostały udokumentowane przez funkcjonariuszy agencji.
Odnosząc się do zlikwidowania delegatur ABW, Bondaryk uważa, że decyzja ta była konsekwencją długotrwałej polityki PiS-u mającej na celu likwidację polskiego kontrwywiadu. Według niego, państwo PiS nie uznaje obecnej struktury państwa polskiego, a ich celem jest niszczenie istniejących struktur dla własnych celów.
Bondaryk również wspomniał o ofercie zakupu izraelskiego systemu Pegasusa, który odmówił argumentując, że technologia ta ma podwójne przeznaczenie, umożliwiając inwigilację oraz przekazywanie danych obcym służbom. Podkreślił również, że Pegasus był wykorzystywany do inwigilowania przeciwników politycznych, ponieważ CBA było służbą bezpieczeństwa PiS.
Na koniec, Bondaryk ostrzegł, że degradacja służb kontrwywiadu i likwidacja delegatur ABW mogą ułatwić działalność obcym wywiadom, zwłaszcza rosyjskiemu. Podkreślił, że politycy PiS-u do 2022 r. nie dostrzegali zagrożenia ze strony Wschodu, skupiając się głównie na sprawach wewnętrznych i utrzymaniu władzy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.