
Były wiceminister sprawiedliwości oskarżony o liczne przestępstwa, grozi mu kara więzienia
Bartłomiej C. został oskarżony o nadużycie uprawnień jako funkcjonariusz państwowy, co miało miejsce w okresie od 2 czerwca 2024 roku do 28 lipca 2024 roku. Niestety, wykorzystując umowę o zarządzanie zawartą z Instytutem, doprowadził Sieć Badawczą Łukasiewicz PORT do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o wartości 4619,82 złotych. Jak podaje prokuratura, miał wprowadzić w błąd co do faktycznego wykorzystywania służbowego samochodu oraz karty flotowej do celów prywatnych.
Były wiceminister miał używać służbowej karty płatniczej nawet osiem razy do tankowania paliwa do samochodu, a nawet zakupić płyn do spryskiwaczy. W swojej obronie Bartłomiej C. twierdzi, że mimo składanego podpisu na odpowiednim dokumencie, nie zapoznał się z zasadami korzystania z pojazdu służbowego i był przekonany, że może z niego korzystać w celach prywatnych. Choć nie przyznał się do zarzucanego mu czynu, nie zaprzeczył korzystaniu z pojazdu i karty flotowej w sposób niezgodny z przepisami.
W maju 2024 roku Bartłomiej C. został zatrudniony w Polskim Ośrodku Rozwoju Technologii (PORT), a już dwa miesiące później objął funkcję wiceministra sprawiedliwości. Jednakże, po skandalu z wykorzystaniem służbowych środków do celów prywatnych, podał się do dymisji 21 sierpnia br. Decyzję premiera Donalda Tuska przyjął natychmiast. Podczas konferencji prasowej w Sejmie, Bartłomiej C. przyznał, że popełnił błąd i nie miał świadomości, że nie można korzystać z służbowych środków w taki sposób. Chciał też podkreślić, że zwrócił wszystkie wydatki związane z nieprawidłowym korzystaniem z samochodu i karty płatniczej.
Cała sprawa wzbudziła wiele kontrowersji i krytyki społecznej. Bartłomiej C. musi teraz ponieść konsekwencje swoich działań i zmierzyć się z zarzutami przed sądem. Jego dymisja z funkcji wiceministra jest tylko początkiem, a dalsze kroki prawne pozostają w gestii prokuratury. Warto podkreślić, że uczciwość i odpowiedzialność za powierzone obowiązki są kluczowe dla każdego funkcjonariusza publicznego i ich naruszenie może mieć poważne konsekwencje.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.