Chińczycy wzorują się na Putinie w celu uniknięcia sankcji
„Konsorcjum międzyresortowe powołane przez chiński rząd w celu zbadania skutków antyrosyjskich sankcji jest obecnie na ustach ekspertów” – donosi „Wall Street Journal”. Grupa ta regularnie przygotowuje raporty dla władz kraju, mając na celu zrozumienie potencjalnych konsekwencji działań zachodnich wobec Rosji.
Według doniesień amerykańskiego portalu, chińskie władze starają się wyciągnąć wnioski z obecnej sytuacji i być przygotowane na ewentualną konfrontację z Tajwanem. W przypadku jakiejkolwiek agresji ze strony Chin, kraje Zachodu zapowiedziały zastosowanie podobnych sankcji jak wobec Rosji.
Chińscy urzędnicy mają rzekomo regularne kontakty z rosyjskimi przedstawicielami finansowymi, takimi jak bank centralny i Ministerstwo Finansów, w celu lepszego zrozumienia strategii przeciwdziałania sankcjom. Pekin interesuje się sposobami omijania sankcji oraz pozytywnymi skutkami, jakie mogłyby wyniknąć z rozwoju krajowej produkcji.
Jednym z przykładów wykorzystywania taktyk omijania sankcji są relacje handlowe z antydemokratycznymi reżimami, takimi jak Korea Północna czy Iran. Chińczycy mogą także wzorować się na Rosji, która korzysta z tzw. floty cienia, czyli statków trudnych do namierzenia ze względu na niejasną strukturę właścicielską i ukrywanie trasy. Dzięki nim Rosja znacząco zmniejszyła swoje uzależnienie od zachodnich firm transportowych.
Jak podkreślają eksperci, Rosja stanowi dla Chin prawdziwą „piaskownicę”, gdzie mogą zdobyć doświadczenie w radzeniu sobie z sankcjami. Wiedzą, że w przypadku ewentualnego konfliktu z Tajwanem, mogą być one również narażone na podobne działania ze strony Zachodu.
Mimo że atak na Tajwan jest scenariuszem skrajnym, Chińczycy zdają sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogłyby wyniknąć z takiej sytuacji. Dlatego obserwując działania zachodnich państw wobec Rosji, starają się być jak najbardziej przygotowani na ewentualną konfrontację.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
