Chińscy żołnierze stacjonujący przy polskiej granicy – ekspert analizuje prawdziwe działania wojskowe
W poniedziałek na terenie Białorusi, w okolicach Brześcia, rozpoczęły się wspólne chińsko-białoruskie ćwiczenia antyterrorystyczne, które mają potrwać do 19 lipca. Zbiegają one w czasie z jubileuszowym szczytem NATO w Waszyngtonie (9-11 lipca), co według naukowców może być sygnałem dla Zachodu.
Analitycy zwracają uwagę na fakt, że Chińczycy wspólnie z Białorusinami demonstrują swoje zaangażowanie w regionie, co może być interpretowane jako wsparcie dla Rosji w celu obalenia zachodniej hegemonii. Działania te mają na celu stworzenie wielobiegunowego systemu międzynarodowego, w którym Chiny i Rosja odgrywają kluczową rolę.
Według ekspertów, Chiny dążą do podważenia dotychczasowej dominacji Zachodu poprzez współpracę z autorytarnymi reżimami, takimi jak Rosja i Białoruś. Manewry militarno-antyterrorystyczne na terytorium Białorusi są więc jednym z elementów przemyślanej strategii chińskiej polityki zagranicznej.
Działania Chińczyków na Białorusi są interpretowane jako sygnał dla Zachodu, że Chiny mogą prowadzić działania militarne w Europie w razie konfliktu między Rosją a NATO. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych już zareagowało na te ćwiczenia, wyrażając zaniepokojenie zacieśnianiem współpracy wojskowej między Chinami, Rosją i Białorusią.
Wszystkie te wydarzenia skłaniają do refleksji nad zmieniającą się równowagą sił na arenie międzynarodowej oraz napięciami geopolitycznymi na terenie Europy Środkowej. Zagrożenia płynące z takich działań wymagają więc uważnej obserwacji i analizy ze strony państw, które stoją na straży europejskiego bezpieczeństwa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.