
Czy Szczęsny zamierza pozostać w Barcelonie? „Nie wykluczam żadnej opcji”
Szczęsny przekonuje w swoim najnowszym wywiadzie, że jego rodzina jest niezwykle szczęśliwa. Syn uwielbia swoją szkołę, a żona czuje się świetnie w Barcelonie. Sam Szczęsny otwarty jest na wszystko, gotowy na nowe wyzwania i przygody.
Po zakończeniu kariery piłkarskiej w sierpniu ubiegłego roku, 34-letni Warszawianin dostał szansę gry w Barcelonie z powodu kontuzji Niemca ter Stegena. Mimo delikatnej rywalizacji pomiędzy nimi, Szczęsny podkreśla, że teraz liczy się przede wszystkim zdrowie kolegi i jego szybkie wrócenie na boisko.
„Jestem bardzo szczęśliwy, że ter Stegen powraca do pełni sił. Nie mamy rywalizacji, teraz liczy się tylko jego powrót i jego pomoc dla drużyny. Mam nadzieję, że będę mógł wreszcie się zrelaksować” – przyznał Szczęsny.
Barcelona nie przegrała żadnego meczu z Szczęsnym w składzie. Polak wykorzystuje każdą szansę, aby udowodnić swoją wartość na boisku. Mimo dojrzałości i doświadczenia, Szczęsny nie odczuwa stresu przed meczami. Pomaga mu w tym medytacja, która pozwala mu skoncentrować się na teraźniejszości i zapomnieć o ewentualnych popełnionych błędach.
„Stres nie jest problemem dla mnie, nawet w najbardziej emocjonujących momentach. Mój umysł jest spokojny, a ja potrafię skupić się na tym, co najważniejsze” – wyjaśnił Szczęsny.
Zabawna anegdota z synem ter Stegena podczas medytacji przed meczem pokazuje, że Szczęsny potrafi również zachować dystans i poczucie humoru w najbardziej nietypowych sytuacjach. Jego spokój i koncentracja sprawiają, że jest niezastąpionym zawodnikiem w drużynie Barcelony.
„Nie oglądam się na innych. W każdym meczu daję z siebie wszystko i wierzę, że to wystarczy” – podsumował Szczęsny w rozmowie dla kanału „Barca One”. Jego droga do sukcesu w Barcelonie jest pełna wyzwań, ale Polak gotowy jest na walkę i pokonanie kolejnych przeciwności losu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.