Czy Trump może być nowym Churchillem? Potencjał w prezencie.
– Wojna Rosji w Ukrainie trwa już 4000 dni, począwszy od aneksji Krymu, co czyni ją dłuższą niż jakakolwiek współczesna wojna – przypomniał minister spraw zagranicznych. Jest to okrutny okres ciągłego konfliktu i cierpienia, który nie ma końca w zasięgu wzroku.
Minister Tsahkna podkreślił, że po upływie 1000 dni wojny na pełną skalę Zachód musi otworzyć „nowy rozdział” w kształtowaniu zachwianej architektury bezpieczeństwa europejskiego i światowego. To nieodłączna konieczność, aby podjąć działania i zmienić bieg wydarzeń.
W odniesieniu do działań zachodnich przywódców minister wyraził krytykę, zwłaszcza wobec kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Inicjatywa Scholza, polegająca na kontakcie telefonicznym z Władimirem Putinem, nie przyniosła oczekiwanych rezultatów i nie przyczyniła się do osiągnięcia pokoju. Wręcz przeciwnie, zasiał niezadowolenie wśród sojuszników i partnerów.
Tsahkna podkreślił, że nowi przywódcy Zachodu mogą odegrać kluczową rolę w procesie pokojowym. Jego zdaniem Donald Trump, który ponownie ubiega się o prezydenturę USA, może być kluczową postacią jak Winston Churchill w czasach II wojny światowej. Trump deklaruje chęć zakończenia wojny na Ukrainie, co może okazać się krokiem w kierunku pokoju.
Decyzja Joe Bidena o możliwości użycia przez Ukraińców broni dalszego zasięgu do atakowania celów w Rosji została pozytywnie oceniona przez ministra spraw zagranicznych. Jednakże Tsahkna zauważył, że Zachód musi wreszcie się zdecydować, czy dąży do przetrwania Ukrainy czy do jej zwycięstwa. To momenty kluczowe, które mogą zmienić bieg wydarzeń i przynieść nową nadzieję na pokój.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.