Dbająca o właściwe głosowanie demokracja w USA
W ciągu ostatnich dni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych pojawia się coraz więcej fałszywych informacji i manipulacji dotyczących maszyn do głosowania. W mediach społecznościowych krążą plotki o rzekomych przypadkach, w których maszyny miały zmieniać głosy wyborców na niekorzyść konkretnych kandydatów.
Jednym z takich przypadków było doniesienie o maszynie do głosowania w Kentucky, która rzekomo odmówiła umożliwienia wyborcom wybrania nazwiska Donalda Trumpa, automatycznie wybierając zamiast niego Kamalę Harris. Film pokazujący sytuację na maszynie szybko zyskał popularność w internecie, a wiele osób zaczęło rozpowszechniać informację o rzekomej manipulacji wyborczej.
Jednak po dokładnym zbadaniu sprawy okazało się, że maszyny do głosowania w Kentucky ani nie zmieniają głosów, ani nie odmawiają zagłosowania na żadnego z kandydatów. Sekretarz hrabstwa Laurel szybko zajmując się zgłoszonym problemem potwierdził, że urządzenie zostało wyłączone z eksploatacji, a po przeprowadzeniu prób odtworzenia sytuacji okazało się, że nie było żadnej manipulacji.
Podobne fałszywe informacje dotyczące maszyn do głosowania pojawiały się również w innych stanach, jak Tennessee czy Teksas. W rzeczywistości część wyborców po prostu naciskała na niewłaściwe pola na ekranach dotykowych, co mogło prowadzić do błędów w zaznaczaniu swoich wyborów.
Manipulacje związane z maszynami do głosowania stają się coraz bardziej powszechne w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich w USA. Jest to niepokojący trend, który może wpłynąć na zaufanie do procesu wyborczego i spowodować dezinformację w społeczeństwie. Dlatego ważne jest, aby być ostrożnym i sprawdzać źródła informacji, zanim się je udostępni dalej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.