Debata odwróciła dynamikę kampanii. Mentzen zdecydowanym przegrany.

Petru ocenił, że zwycięzcą debaty był Szymon Hołownia z powodu tego, że poszerzył on zakres dyskusji, a nie ograniczył jej tylko do dwóch głównych kandydatów. Poza tym, jego zdaniem, Hołownia radził sobie najlepiej w trakcie debaty. Polityk zauważył również, że Karol Nawrocki z PiS prezentował sztuczny wizerunek, podczas gdy Rafał Trzaskowski, jako lider sondaży, musiał stawić czoło wszystkim wyzwaniom.

Petru nie szczędził krytyki Sławomirowi Mentzenowi, uznając go za największego przegranego debaty. Zdaniem polityka, Mentzen brakowało pewności siebie i konkretnych odpowiedzi na postawione pytania. Miał trudności z wyrażeniem swoich poglądów i często się gubił w trakcie dyskusji. Według Petru, kandydat Konfederacji nie wypadł najlepiej podczas debaty.

W odpowiedzi na zarzuty o agresywne atakowanie Trzaskowskiego, Petru stanowczo zaprzeczył, twierdząc, że Hołownia i Biejat mieli prawo prezentować swoje własne poglądy. Podkreślił, że obaj kandydaci wypadli dobrze w trakcie debaty, a ich różnice z Trzaskowskim wynikają po prostu z różnic w politycznych stanowiskach.

Sumując, Petru zauważył, że debata była ciekawa i otwarta, a udział różnych kandydatów pozwolił na zaprezentowanie szerszego spektrum poglądów. Jego zdaniem, Hołownia najlepiej poradził sobie podczas debaty, prezentując swoje poglądy w sposób klarowny i konkretny. Oceniając udział pozostałych kandydatów, Petru dostrzegł zarówno pewne pozytywne jak i negatywne aspekty, które wpłynęły na przebieg debaty.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.