Prawo

Dlaczego tama w Stroniu Śląskim nie wytrzymała? Odkryliśmy przyczynę awarii!

15 września tego roku doszło do tragicznego zdarzenia w Stroniu Śląskim, kiedy to tamą na Morawce przerwała woda, powodując ogromne zniszczenia w okolicznych miejscowościach, w tym w Lądku-Zdroju. Przyczyny tego incydentu wydają się być jasne – jak wynika z dokumentacji Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, uszkodzenie tamy nastąpiło w miejscu, gdzie wcześniej prowadzono prace ziemne.

Według decyzji WINB, napełnienie wodami powodziowymi suchego zbiornika przeciwpowodziowego w Stroniu Śląskim przewyższyło poziom muru na koronie bocznej zapory o około 10 cm, co spowodowało powierzchniowe przelewanie się wody. Miejsca powstania przebić hydraulicznych wody pokrywały się z trzema miejscami wykopów pod wykonaną kanalizację kablową, co jest niezwykle istotne dla śledztwa.

W dokumencie WINB zaznaczono, że wykonane prace były bezzasadne, a wadliwie wykonane kanalizacje kablowe przyczyniły się do katastrofy zapory. Realizacja była prowadzona na zlecenie Wód Polskich, co tylko pogłębia związane z tym wątpliwości i spory. Dlatego też prokuratura postanowiła powołać zespół prokuratorów, którzy będą prowadzić śledztwo w kierunku nieumyślnego sprowadzenia katastrofy budowalnej.

Niezwykle istotne jest teraz odbudowanie uszkodzonej zapory, jednakże przed tym Wody Polskie muszą ogrodzić i oznakować niebezpieczny teren, aby zapobiec ewentualnym kolejnym tragediom. Przyszłość tamy w Stroniu Śląskim pozostaje więc niepewna, a odpowiedzialność za to, co się stało, będzie musiała być wyjaśniona w toku prowadzonego śledztwa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *