Dowodzący veteran – przewodzi emeryckiemu oddziałowi w walce z Rosjanami.

Ochotnicza jednostka „Dziadek”, znana również jako „Stepowe Wilki” na Zaporożu, składa się głównie z Ukraińców powyżej 60. roku życia, którzy silnie pragną walczyć pomimo swojego wieku. Chociaż zwykle nie kwalifikowaliby się do służby wojskowej z powodu wieku, postanowili sami zgłosić się do walki, gdyż ich patriotyzm i zapał nie pozwoliły im usiedzieć z założonymi rękoma.

Ci dzielni weterani otrzymują dostawy amunicji, ale muszą sami dokonać naprawy pochodzących z różnych źródeł nabojów. Przemieszczają się za linią frontu, wyposażeni w wyrzutnie rakiet zamontowane na ciężarówkach, i współpracują z oddziałami ukraińskiej armii, wykonując rozkazy dowódców polowych.

Finansowanie ich działań opiera się na darowiznach, a jeśli chodzi o uzbrojenie, muszą polegać na zdobycznej broni i niesprawnych nabojach, które nie nadają się do użytku w regularnych oddziałach. Mimo to, dzielnie naprawiają i wykorzystują każdą dostępną broń w walce.

Weterani „Dziadek” starali się uzyskać oficjalne zaangażowanie w ukraińskie siły zbrojne, aby móc otrzymywać regularne dostawy amunicji oraz pensje. Niestety, ich starania były bezskuteczne, co skłoniło ich do kontynuowania walki na własną rękę.

Choć nowe przepisy wojskowe na Ukrainie zaostrzyły kary za uchylanie się od służby, a także obniżyły wiek mobilizacji, weterani „Dziadka” uważają, że prawdziwa motywacja do walki nie może być wymuszana siłą. Dla nich prawdziwa determinacja i entuzjazm są kluczowe w wypełnianiu misji i pokonaniu wroga.

Taran, który służył od samego rozpoczęcia wojny z Rosją w 2014 roku, uważa, że mimo prób przymuszenia do walki, istotne jest, aby żołnierz miał wewnętrzną motywację do walki i oddania. Bić kijem można, ale prawdziwa walka wymaga serca i zaangażowania.

W ten sposób, weterani „Dziadka” kontynuują swoją walkę, nieustannie dowodząc swojej gotowości i poświęcenia dla swego kraju, niezależnie od trudności i przeciwności losu. Jesteśmy pewni, że ich determinacja i heroizm zasługują na uznanie i szacunek.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.