Dramatyczna końcówka spotkania w Manchesterze United – dwie minuty, które poruszyły miasto
Pierwsza połowa nie była pełna emocji, ale to mistrzowie Anglii zdołali zdobyć decydującą bramkę. Po krótko rozegranym rzucie rożnym Kevin De Bruyne skutecznie dośrodkował piłkę na głowę Josko Gvardioli, który nie dał żadnych szans bramkarzowi rywali, Andre Onanie.
W drugiej połowie meczu gospodarze utrzymywali kontrolę nad przebiegiem gry, ale niespodziewanie wszystko zmieniło się w ostatnich minutach spotkania. Derbowy mecz, który mógłby zakończyć się wynikiem 1:0 dla City, stał się prawdziwą kulminacją wydarzeń.
W 87. minucie doszło do fatalnego błędu Matheusa Nunesa, który niefortunnie podał piłkę do Edersona. Piłkę przechwycił Amad Diallo, a następnie został sfaulowany przez Nunesa w polu karnym. Bruno Fernandes pewnie wykorzystał rzut karny, doprowadzając do wyrównania.
Mniej niż minutę później, w 90. minucie, Lisandro Martinez zagrał piękną piłkę prostopadłą do Diallo, który pokonał Edersona strzałem nad bramkarzem. Gospodarze nie zdołali odpowiedzieć, a United odwróciło losy spotkania w swoją korzyść.
Manchester City, aktualnie piąty w tabeli z dziewięcioma punktami straty do lidera, Liverpoolu, nie może pozwolić sobie na więcej porażek, jeśli chce walczyć o tytuł mistrza. Z kolei ich lokalni rywale zajmują 12. pozycję w tabeli Premier League.
W ostatnich miesiącach zespół prowadzony przez Rubena Amorima odnosi sukcesy i pokazuje się z dobrej strony, co z pewnością sprawia wiele radości ich kibicom. Wkrótce czeka ich kolejne wyzwania, ale na razie mogą cieszyć się z zasłużonej wygranej nad rywalem z tego samego miasta.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.