Dramatyczne fakty dotyczące krzywdzenia dzieci przez najbliższych – sprawa Kamilka

Prokuratura w Gdańsku podjęła decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie możliwych zaniedbań służb i instytucji, które miały (miać) nadzór nad rodziną Kamilka, ośmioletniego chłopca brutalnie maltretowanego przez ojczyma. Sprawa ta oburzyła opinię publiczną, gdyż uchybienia w systemie zostały określone jako „incydentalne”. Jednakże, pomimo tego, że uchybienia te były „incydentalne”, skutkowały one wieloletnim torturowaniem i maltretowaniem dziecka.

System, który został skonstruowany w taki sposób, by rozproszyć odpowiedzialność, nie pozwala na efektywne egzekwowanie sprawiedliwości w przypadkach przemocy domowej. Często widzimy, że pracownicy pomocy społecznej czy nauczyciele, którzy powinni reagować i chronić dzieci, nie podejmują odpowiednich działań. Czy nauczycielka, która widziała ślady samookaleczeń u uczennicy, powinna odpowiadać za brak reakcji? A co z wuefistą, który pozwolił chłopcu trenować bez ćwiczeń, by uniknąć widoku siniaków i krwiaków?

Ponadto, także prokuratorzy, sędziowie czy duchowni często unikają odpowiedzialności za tolerowanie przemocy w rodzinie. System nie potrafi efektywnie ścigać przemocy domowej, co sprawia, że ofiary pozostają bez ochrony. Problem przemocy w rodzinie jest nadal bagatelizowany, a sprawcy nie ponoszą odpowiednich konsekwencji za swoje czyny.

W Polsce panuje nadal tolerancja na przemoc w rodzinie, co jest związane z patriarchalną wizją rodziny i męskości. Nietolerowanie przemocy i egzekwowanie odpowiedzialności wymaga zmiany społecznej postawy i krystalizowania się oporu wobec stosowania przemocy wobec dzieci i partnerów życiowych. Konieczne jest również skuteczne działanie systemu prawno-sądowego w celu ochrony ofiar przemocy i ukarania sprawców.

Decyzja prokuratury w sprawie Kamila jest sygnałem dla sprawców, że przemoc nie jest traktowana poważnie, co może zachęcać do dalszych aktów przemocy. Dlatego ważne jest, by społeczeństwo potraktowało tę sprawę jako pilny problem społeczny i podjęło konkretne działania w celu ochrony najsłabszych i bezbronnych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.