
Działania chińskich oficerów na froncie – ustalenia z Moskwą i Pekinem.
Koreańscy żołnierze i Chińscy najemnicy w rosyjskiej armii sprawiają, że wojna na Ukrainie staje się coraz bardziej złożona i międzynarodowa. Według najnowszych doniesień, agencja Reutera informuje, że na tyłach frontu walczy nie tylko China, ale także kilku oficerów chińskich, którzy mają służyć jedynie jako wsparcie i zdobywać doświadczenie bojowe.
Choć Pekin oficjalnie nie przyznaje się do współpracy z Rosją w konflikcie na Ukrainie, informacje wskazują na to, że oba kraje nawiązały pewną formę współpracy, aby zwiększyć swoje wpływy na Ukrainie. Wśród 200 chińskich najemników, którzy mieliby służyć w rosyjskiej armii, niewielu z nich posiadałoby faktyczne doświadczenie bojowe, co może stanowić zagrożenie dla skuteczności rosyjskich operacji militarnej.
Chiny, podobnie jak Korea Północna, dostarczają Rosji wsparcie materialne i technologiczne, co sprawia, że sytuacja na froncie jest coraz bardziej złożona. Drony, czołgi i inne komponenty broni dostarczane przez Chiny pomagają Rosji w prowadzeniu działań militarzych na Ukrainie, co budzi zaniepokojenie i obawy o eskalację konfliktu.
W 2024 roku do walki dołączyli również północnokoreańscy żołnierze, co dowodzi, że współpraca między Koreą Północną, Chinami i Rosją staje się coraz bardziej widoczna i wpływa na sytuację geopolityczną na świecie. Obecność chińskich najemników i oficerów na froncie wzbudza zatem wiele pytań i obaw, dotyczących dalszego przebiegu konfliktu oraz jego wpływu na relacje międzynarodowe.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.