
Efektowny test spełnił oczekiwania.
Wczorajszy próbny start pocisku Hwasong-19 przez Koreę Północną wzbudził wiele kontrowersji i obaw na całym świecie. Południowokoreańskie wojsko doniosło o wystrzeleniu pocisku w kierunku Morza Japońskiego z okolic Pjongjangu o godzinie 7:10 rano czasu lokalnego. Kim Dzon Un, lider koreański, wyraził swoje zadowolenie z udanego testu, określając go jako dowód na niezagrożoną pozycję jego kraju w dziedzinie broni jądrowej.
Koreańska Centralna Agencja Informacyjna podała, że pocisk Hwasong-19 osiągnął pułap 7 687,5 km i przebył dystans 1 001,2 km w linii prostej, trwając w powietrzu prawie 86 minut. Był to najdłuższy lot północnokoreańskiego pocisku, co budzi obawy i zaniepokojenie w społeczności międzynarodowej. Jednakże nie jest jasne, czy Korea Północna jest w stanie kierować takim pociskiem i zapewnić bezpieczne ponowne wejście głowicy nuklearnej w atmosferę ziemską.
Obecność córki Kim Dzon Una, Kim Dzu Ae, obok dyktatora w trakcie testu pobudziła spekulacje, że jest ona przygotowywana na jego ewentualną następczynię. Wiele krajów, w tym Stany Zjednoczone, Japonia, Korea Południowa i Niemcy, potępiły prowokacyjne działania Korei Północnej i apelowały o zachowanie bezpieczeństwa i stabilności na Półwyspie Koreańskim.
Media zwracają uwagę, że potencjalny zasięg pocisku Hwasong-19 umożliwia uderzenie praktycznie w dowolne miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych. Jednakże istnieje wiele wątpliwości co do zdolności Korei Północnej do skutecznego kierowania takim pociskiem oraz zapewnienia ochrony głowicy nuklearnej podczas wejścia w atmosferę.
Sekretarz generalny ONZ, Antonio Guterres, oraz szef europejskiej dyplomacji, Josep Borrell, ostro potępili prowokacyjne zachowanie Korei Północnej. Społeczność międzynarodowa obawia się eskalacji konfliktu i apeluje o zachowanie umiaru i dialogu w celu zapobieżenia potencjalnym konsekwencjom prowokacji ze strony Pjongjangu.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.