Elementy samochodowe z Polski opodatkowane na granicy.

Wprowadzone przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa 25-procentowe cło na samochody osobowe i lekkie ciężarówki rozpoczęło obowiązywanie od 2 kwietnia. Teraz na spadek przychodów szykują się również producenci części i podzespołów do samochodów, ponieważ na ich produkty takie samo cło zacznie obowiązywać od maja.

Polska jest jednym z dziesięciu największych eksporterów samochodowych podzespołów na świecie, a rynek ten w kraju jest wyceniany na około 12,3 miliarda dolarów. Do samych Stanów Zjednoczonych w 2024 roku zostały wysłane części i akcesoria na kwotę 311 mld dolarów.

W Polsce produkuje się szeroki zakres podzespołów samochodowych. Wśród nich znajdują się elementy zawieszenia, hamulce, elementy karoserii, różnego rodzaju przewody, fotele, tapicerki, opony, felgi, podwozia, konstrukcje nośne, pasy bezpieczeństwa, poduszki powietrzne, układy kierownicze, zamki i przełączniki czy wycieraczki do szyb.

Sektor motoryzacyjny w Polsce generuje około 8 procent PKB i zatrudnia 400 tysięcy pracowników. Stanowi również około 13,5 procent wartości całego polskiego eksportu, a jego wartość przekracza 200 miliardów złotych. Unia Europejska rocznie produkuje 12-13 mln samochodów, ale tylko niewielka część z nich trafia do USA.

Efekt wprowadzenia ceł przez Trumpa odczują także konsumenci w Stanach Zjednoczonych. Według specjalistów, ceny samochodów mogą wzrosnąć o kilka do kilkunastu tysięcy dolarów. W odpowiedzi na te działania, Unia Europejska opracowuje plan reakcji na cła wprowadzone przez prezydenta Trumpa.

We wtorek premier Donald Tusk spotkał się z polskimi przedstawicielami branży motoryzacyjnej, prosząc o rekomendacje przed rozmowami na poziomie europejskim, do których dojdzie w tym tygodniu. W związku z obecną sytuacją, branża motoryzacyjna musi przygotować się na zmiany, które mogą wpłynąć na jej funkcjonowanie i konkurencyjność na rynku światowym.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.