Elon Musk – tajemniczy doradca Donalda Trumpa w Białym Domu.
Elon Musk, najbogatszy człowiek świata, który przez ostatni tydzień spędził w rezydencji Mar-a-Lago prezydenta Trumpa, zyskał szczególny status w najbliższym otoczeniu przyszłego prezydenta. W czasie kolacji, na której pojawił się pół godziny po Trumpie, został przyjęty owacją na stojąco, równą tej, jaką otrzymał gospodarz.
Według artykułu „The New York Times”, Musk ma obecnie więcej do powiedzenia w zespole Trumpa niż jego najbliżsi doradcy. Jako osoba, która poparła Trumpa podczas kampanii wyborczej, zajmuje obecnie ważne stanowisko w kwestiach związanych z przekazaniem władzy, składem nowej administracji, dyscyplinowaniem urzędników federalnych i planami likwidacji ministerstwa edukacji.
Musk zaangażował się bezpośrednio w proces przekazania władzy, przysłuchując się rozmowom Trumpa z przywódcami innych krajów, takimi jak prezydenci Ukrainy i Turcji. Planuje również spotkanie z prezydentem Argentyny podczas jego wizyty w Mar-a-Lago. Brał udział w spotkaniach dotyczących bezpieczeństwa narodowego, co pokazuje, jak ważną rolę odgrywa w otoczeniu przyszłego prezydenta.
Ostatnio Trump ogłosił utworzenie departamentu wydajności państwa pod przewodnictwem Muska i Viveka Ramaswamy’ego, którego celem będzie „demontaż biurokracji” i cięcie wydatków rządowych. Portal Axios podkreślał wcześniej kontrolę Muska nad kluczowymi segmentami globalnej infrastruktury oraz fakt, że jego firmy nie podlegają żadnemu nadzorowi.
Niektórzy obawiają się, że najbogatszy człowiek świata zdobywa coraz większą władzę, która może być użyta w nieprzewidywalny sposób. Jego zaangażowanie w proces przechodzenia administracji może przynieść zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki, co sprawia, że jego obecność w otoczeniu przyszłego prezydenta budzi kontrowersje i dyskusje.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
