Fascynujące spotkanie reprezentacji Belgii na Euro – kolejna niespodzianka!
Belgia nieoczekiwanie przegrała z Słowacją 0:1, gol padł po gafie skrzydłowego Manchesteru City, Doku, który oddał fatalne podanie w narożniku boiska, trafiając piłkę prosto pod nogi rywala. Kucka mocno strzelił, bramkarz Belgii odbił piłkę, lecz dobitkę wykorzystał Schranz, zdobywając jedynego gola meczu.
Mimo że bohaterem spotkania można by nazwać cały zespół Słowacji, warto zwrócić uwagę na Denisa Vavro z FC Kopenhaga. Obrońca imponował spokojem i ustawieniem na boisku, przeprowadzając kilka świetnych interwencji i nie pozwalając belgijskim napastnikom na wiele. Partnerujący mu stoperzy także wyróżnili się świetną grą, trzymając w ryzach Lukaku oraz De Bruyne.
Lobotka pracował za trzech, a defensywa Słowaków grała jak zegar, nie dając Belgii więle okazji strzeleckich. Choć oczekiwano światowego poziomu ze strony Skriniara, to jego koledzy z PSG dorównali mu w tym meczu. Cała drużyna Słowaków zasłużyła na pochwałę za solidną grę i skuteczne wykorzystanie jednej z niewielu okazji podczas spotkania.
W ten sposób nieoczekiwane zwycięstwo Słowacji nad jednym z faworytów turnieju pokazuje, że w futbolu wszystko jest możliwe, a każdy zespół ma szansę na sukces. To właśnie nieprzewidywalność tego sportu sprawia, że kibice na całym świecie uwielbiają oglądać emocjonujące widowiska na boisku.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.