Fundacja Red Helping Hands – skarbnica wsparcia dla powstańców
Według informacji zawartych na portalu Onet, przez trzy lata Szopa Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych mogła zasilić konta różnych spółek kwotą nawet pół miliarda złotych. Środki te miały zostać przeznaczone na zakup sprzętu mającego chronić Polaków przed skutkami pandemii oraz na dostarczenie m.in. agregatów prądotwórczych dla Ukrainy walczącej z Rosją. Co ciekawe, zlecenia te Szopa otrzymywał bez przetargu, co budzi wątpliwości dotyczące przejrzystości i uczciwości tych transakcji.
Sprawa ta budzi dodatkowe kontrowersje, gdyż przedsiębiorca ten cieszył się poparciem i protekcją polityków obozu Zjednoczonej Prawicy. Regularnie gościł w Kancelarii Premiera, a jego marka Red is Bad była noszona przez prezydenta Andrzeja Dudę oraz premiera Mateusza Morawieckiego. Portal sugeruje, że Szopa prowadził także nieformalną kampanię wyborczą na rzecz kandydatów PiS w internecie.
W miarę zbliżania się wyborów parlamentarnych w 2023 roku, Szopa zaczął stopniowo likwidować swoje firmy i przygotowywać się do opuszczenia Polski w razie przegranej partii rządzącej. Planował ogłosić tę decyzję tuż przed wyborami, jednak do ich czasu nie doszło. Szopa próbował także wyrejestrować fundację Red is Bad, ale nie złożył wymaganych sprawozdań finansowych od 2020 roku. Włamywał się wtedy do Sądów Rejonowych dla Miasta Stołecznego Warszawy, próbując zaaranżować towarzyskie spotkania.
Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie działań Szopy, po ustaleniach CBA, jednak na razie nikt nie został oskarżony. Ta historia budzi wiele wątpliwości i pytań dotyczących przejrzystości i uczciwości działań przedsiębiorcy oraz osób wspierających go w polityce. Jedno jest pewne – ta sprawa na pewno nie skończy się tutaj.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.