Gazprom cierpi z powodu utraty rynku w Europie, co prowadzi do masowych zwolnień pracowników.
Według najnowszych informacji, rosyjski gigant gazowy Gazprom rozważa możliwość zwolnienia aż 1,6 tys. pracowników. Decyzję tę miałaby podjąć wiceprezeska zarządu Elena Iljuchina. Obecnie koncern wydaje ogromne sumy na wynagrodzenia dla 4,1 tys. pracowników centrali, co rocznie absorbuje około 50 mld rubli.
Sytuacja Gazpromu w ostatnich latach nie jest najlepsza. Odcinając dostawy gazu ziemnego do większości krajów europejskich, koncern stracił dwie trzecie rynku zbytu. W 2023 roku dostawy do krajów spoza WNP wyniosły zaledwie 69 mld m sześciennych, co było najniższym poziomem od 1985 roku. Eksport do Europy spadł do 28 mld m sześciennych, zbliżając się do poziomu sprzed czterech dekad.
Nawet w 2024 roku, mimo nieznacznego wzrostu przetłaczania gazu do Europy, Gazprom nadal boryka się z problemami. Po ataku na Ukrainę rosyjski koncern musiał zmierzyć się z trudnościami na rynkach międzynarodowych. Pomimo starań Kremla, nadzieje związane z Chinami również okazały się niewłaściwe, gdy Chiński przywódca Xi Jinping nie podpisał kontraktu na budowę gazociągu Siła Syberii 2.
Ostatnie sankcje nałożone przez Stany Zjednoczone tylko pogorszyły sytuację Gazpromu. Wartość notowanych na giełdach akcji rosyjskich koncernów naftowych spadła o 3,5 mld dolarów. W obliczu tych trudności koncern musi podjąć trudne decyzje, w tym możliwe zwolnienia pracowników, aby dostosować się do nowej rzeczywistości rynkowej.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
