
Głosy oddane na Hołownię lub Biedronia to przysługa dla Trzaskowskiego
Jan Grabiec został zapytany o debatę, która odbyła się w Końskich w piątek. Zauważył, że Rafał Trzaskowski zależało na tym, aby w debacie uczestniczyli również inni kandydaci, takich jak Karol Nawrocki. Zamieszanie związane z liczbą uczestników debaty Grabiec uznał za cel, który był ważny dla wielu osób. Podkreślił również, że Polacy chcieli takiej debaty, co potwierdzają wyniki oglądalności.
Mariusz Piekarski zapytał gościa o krytykę, jaką spotkał Trzaskowskiego ze strony koalicjantów. Grabiec zauważył, że każdy głos na Szymona Hołownię czy Magdalenę Biejat będzie korzyścią dla Trzaskowskiego. Podkreślił, że kampania prezydencka nie powinna wpłynąć na trwałość koalicji, ponieważ politycy potrafią się dogadać i współpracować pomimo różnych programów.
Grabiec wyraził wiarę w to, że po pierwszej turze głosowania kandydaci z obozu demokratycznego jednoznacznie poprą tego, który awansuje do drugiej tury. Zauważył, że do drugiej tury przechodzą tylko dwaj kandydaci, dlatego obecna rywalizacja między wszystkimi kandydatami jest naturalna. Wskazał, że teraz jest czas na pokazanie różnic programowych, ale po pierwszej turze wszyscy powinni stanąć za jednym kandydatem.
Wnioski z debaty w Końskich są ważne zarówno dla Trzaskowskiego, jak i dla innych kandydatów. Polacy oczekują konkretnej dyskusji i porównania programów, co potwierdzają duże zainteresowanie i wysoka oglądalność debaty. Różnice między kandydatami są naturalne w kampanii prezydenckiej, ale po pierwszej turze istotne będzie jednocześnie poparcie dla jednego kandydata z obozu demokratycznego. To potwierdza, że pomimo różnic, politycy są w stanie współpracować dla dobra kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.