
Grecki parlament bezskutecznie próbuje wybrać prezydenta
Grecja stoi przed ważnym wyborem prezydenta, który odgrywa głównie rolę symboliczną, ale ma także pewne uprawnienia wykonawcze. Proces wyboru prezydenta odbywa się w specjalnej sesji parlamentarnej, podczas której kandydaci próbują zdobyć poparcie większości deputowanych.
W pierwszych dwóch turach głosowania, kandydat musi zdobyć co najmniej dwie trzecie głosów, czyli 200 z 300. Jeśli żaden z kandydatów nie osiągnie tego wyniku, próg zostaje obniżony do 180 głosów w trzeciej turze, a następnie do 151 w czwartej turze. W ostateczności, jeśli żaden z kandydatów nie zdobędzie wymaganej większości, może być przeprowadzona piąta tura, w której wygrywa kandydat zwykłą większością głosów.
Obecnie w wyścigu o fotel prezydenta Grecji jest lider rządzącej konserwatywnej partii Nowa Demokracja, 65-letni prawnik Konstantinos Tasulas. W poprzednich dwóch turach głosowania uzyskał on 160 głosów, co sprawia, że zbliża się do osiągnięcia wymaganej większości.
Konkuruje on z trzema innymi kandydatami, jednak eksperci przewidują, że to właśnie Tasulas może zwyciężyć w czwartej turze, zdobywając poparcie 162 deputowanych. Jeśli tak się stanie, stanie się on następcą obecnej szefowej państwa, Kateriny Sakellaropulu, której kadencja wygasa w marcu.
Wybór nowego prezydenta Grecji ma duże znaczenie dla stabilności politycznej kraju i jego relacji z państwami partnerskimi. Oczekuje się, że nowy prezydent będzie kontynuował dotychczasowe działania i dbał o dobro obywateli oraz rozwój kraju.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.