
Grenlandia protestuje przeciwko decyzjom Trumpa. Wielkie zgromadzenie obywateli na ulicach.
Zgromadzeni na Grenlandii odśpiewali hymn „Nunarput utoqqarsuanngoravi” (Nasz stary kraj) i pozostawili flagi narodowe oraz transparenty, wtykając je w śnieg jako symboliczny gest. Niestety, na budynku konsulatu nie było flagi amerykańskiej, co zostało zauważone przez uczestników manifestacji. W wydarzeniu wzięli udział zarówno ustępujący premier Mute B. Egede z lewicowej partii IA, jak i zwycięzca wyborów parlamentarnych Jens-Frederik Nielsen z liberalnej partii Demokraci. Obydwaj politycy wygłosili krótkie przemówienia, podkreślając znaczenie niepodległości dla Grenlandii.
Według lokalnych mediów, w demonstracji wzięło udział około tysiąca osób, co czyniło to jednym z największych zgromadzeń w historii wyspy. Policja szacuje jednak, że liczba uczestników wyniosła około 800 osób. Tego samego dnia odbyła się również mniejsza manifestacja w mieście Sisimiut.
Na falach krytyki znalazły się słowa prezydenta Trumpa, który podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem sugerował możliwość przyłączenia Grenlandii do Stanów Zjednoczonych. Pomimo tych kontrowersyjnych wypowiedzi, szefowie wszystkich pięciu partii w parlamencie Grenlandii wyrazili swoje dezaprobatę wobec takiej propozycji i podkreślili, że Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym od Danii, a nie państwem podległym USA.
Partia Demokraci, która zwyciężyła w ostatnich wyborach, opowiada się za niepodległością Grenlandii, ale pod warunkiem osiągnięcia niezależności gospodarczej. Obecnie władze Grenlandii są uzależnione od pomocy finansowej od rządu w Kopenhadze. Sytuacja na wyspie jest więc skomplikowana i wymaga delikatnego podejścia w kwestii relacji z Danią i innymi krajami, w tym ze Stanami Zjednoczonymi.
Wpływ prezydenta Trumpa na sytuację polityczną na Grenlandii jest z pewnością istotny, ale nie jedyny. Miejmy nadzieję, że rozwiązanie konfliktu i decyzje dotyczące przyszłości wyspy będą podejmowane w sposób mądry i z poszanowaniem interesów mieszkańców Grenlandii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.