Gruzja rezygnuje z unijnej pomocy finansowej, zawieszając rozmowy o członkostwie w Unii Europe jskiej.
30 października Komisja Europejska ogłosiła zawieszenie procesu akcesyjnego z Gruzją na czas nieokreślony z powodu nieprawidłowości podczas październikowych wyborów parlamentarnych. Działania władz w Tbilisi nie przestrzegają unijnych wartości, co skutkuje brakiem zalecenia przywrócenia procesu akcesyjnego.
Premier Gruzji, Irakli Kobachidze, ogłosił decyzję o zawieszeniu rozmów o członkostwie w UE do 2028 roku. Planują oni rozpocząć ponowne rozmowy o członkostwie na koniec tego okresu, a przystąpienie do Unii Europejskiej miałoby nastąpić w 2030 roku. Kobachidze podkreślił, że obecnie widzi się integrację z UE jako instrument szantażu, co uważa za niedopuszczalne.
Szef rządu stwierdził, że negatywnie wpływałoby na gospodarkę Gruzji wejście do UE, z uwagi na dezintegrację z wieloma krajami. W związku z tym, Gruzja decyduje się na opóźnienie procesu akcesyjnego i rezygnację z budżetowych grantów Unii Europejskiej do końca 2028 roku.
Parlament Europejski odrzucił wynik wyborów w Gruzji z października i wezwał do nałożenia sankcji na przedstawicieli rządzącej partii Gruzińskie Marzenie, w tym także na premiera Kobachidze. PE uważa, że wybory nie były wolne i uczciwe, a Gruzja oddala się od demokratycznej ścieżki rządów prawa. Wśród krajów członkowskich poparcie dla rządzącej partii zadeklarowały Węgry, co może utrudnić ewentualne działania Unii Europejskiej wobec gruzińskiego rządu.
Zgodnie z rezolucją Parlamentu Europejskiego, wybory w Gruzji powinny być przeprowadzone ponownie w ciągu roku, aby przywrócić demokratyczne standardy i zapobiec dalszemu oddalaniu się kraju od europejskich wartości. Sytuacja polityczna w Gruzji nadal jest napięta, a relacje z Unią Europejską znajdują się w impasie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.