Hieny ograbiają konta poległych żołnierzy na froncie.
W ubiegłym roku na Ukrainie doszło do aresztowania członków grupy przestępczej, której działania zostają nazwane przez śledczych „hienami wojennymi”. Funkcjonariusze Narodowej Policji Ukrainy (NPU) z obwodu dniepropietrowskiego otrzymali informacje z jednego z banków o podejrzanych operacjach na kontach osób, które miały zginąć na froncie. Okazało się, że pięcioosobowa szajka miała dostęp do zakładu medycyny sądowej, w którym przewożono ciała poległych żołnierzy. W taki sposób gang mógł dokonywać kradzieży telefonów komórkowych, a nawet elementów umundurowania.
Po kradzieży telefonów, sprawcy zmieniali hasła i logowali się do bankowości internetowej ofiar. Część pieniędzy była wypłacana z bankomatów, część przelewana na inne rachunki, a nawet brali pożyczki i dokonywali spłat ratalnych towarów. W sumie, zabrano z kont 20 poległych wojskowych kwotę blisko 1,5 mln hrywien.
Podczas przeszukań gangu, funkcjonariusze zabezpieczyli telefony komórkowe, ponad 100 kart SIM, karty bankowe oraz sprzęt komputerowy. U jednego z podejrzanych znaleziono ekwipunek wojskowy jednego z poległych żołnierzy. Prokuratura postawiła zarzuty gangowi, które mogą skutkować wyrokiem nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
Cała sprawa rodzi wiele kontrowersji i oburzenia społeczeństwa. Kradzież zmarłych żołnierzy, którzy służyli swojej ojczyźnie, jest nie tylko moralnie oburzająca, ale także stanowi akt zdrady i okrucieństwa. Mam nadzieję, że sprawcy zostaną surowo ukarani za swoje haniebne czyny i sprawiedliwość zostanie przywrócona dla poległych oraz ich rodzin.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.