Hołownia popiera obrońców Ukrainy. „Nie wykorzystałbym ich dla własnych celów politycznych”
W minionym tygodniu, lider partii opozycyjnej złożył wniosek do rządu o rozpoczęcie prac nad zmianami w prawie, które umożliwiłyby wypłacanie świadczenia 800+ Ukraińcom, pod warunkiem że mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce. Jego argumentacja opierała się na przekonaniu, że taka propozycja jest przede wszystkim logiczna i korzystna dla Polski.
Według lidera, niemal 80% dorosłych Ukraińców, którzy przebywają w Polsce, pracują i płacą podatki. Od 2022 roku liczba dzieci pochodzenia ukraińskiego, które otrzymują świadczenie 800+ zmniejszyła się o połowę, spadając z 500 tys. do 250 tys. Kolejny spadek nastąpi po wejściu w życie ustawy, która określa, że świadczenie to będzie przysługiwało tylko w przypadku, gdy dziecko uczęszcza do polskiej szkoły. Zdaniem lidera, służby państwa skutecznie wyłapują osoby, które próbują wyłudzić świadczenie. Liczba dzieci, które faktycznie otrzymują świadczenie, jest znacznie niższa od liczby zarejestrowanych w systemie PESEL.
„Rzecz w tym, dlaczego należy to wspierać? Polska obecnie zmaga się z dramatycznym procesem wyludnienia. Obecność Ukraińców przyczynia się do wzrostu polskiego PKB o około 1%, zarówno poprzez konsumpcję, jak i pracę. Według ekonomistów, dochody z obecności Ukraińców w Polsce są wyższe o 5-10 mld od wydatków ponoszonych na ich utrzymanie z budżetu państwa” – podkreślił lider.
Podsumowując, lider stwierdził, że jeśli w Polsce istnieje grupa ukraińskich matek, których dzieci uczęszczają do szkoły, a same nie mogą pracować z powodu choroby lub konieczności opieki nad rodziną, nie należy czynić z ich trudności przedmiotu manipulacji w trakcie kampanii wyborczej.
Cały proces legislacyjny i analizy ekonomiczne mają na celu wzmocnienie polskiej gospodarki i wspieranie integracji obcokrajowców, którzy decydują się na pracę i życie w Polsce. Oczekuje się, że zmiany w prawie przyczynią się do dalszego rozwoju kraju i przyciągną większą liczbę pracowników z zagranicy.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.