
Hubert Hurkacz zademonstrował świetną formę, ale Carlos Alcaraz okazał się lepszy w finale.
Poniedziałkowy finał w Rotterdamie był niespodzianką dla wielu fanów tenisa. Pablo Carreno Busta, który wcześniej eliminował wszystkich swoich rywali w imponującym stylu, został pokonany przez młodego Hiszpana Carlosa Alcaraza. Mecz był pełen emocji i zwrotów akcji, a Alcaraz w końcu potwierdził swoją dominację nad Hiszpanem.
W pierwszym secie Hurkacz rozpoczął z determinacją i pewnością siebie, co pozwoliło mu zdobyć szybką przewagę. Niestety, Alcaraz szybko odzyskał kontrolę nad meczem i pokonał Polaka, zdobywając pierwszego seta. Druga partia była bardziej wyrównana, ale to Hurkacz w końcu zdołał wygrać, zdobywając tie-breaka. Jednak w trzecim secie Alcaraz nie dał Hurkaczowi żadnych szans na odwrócenie losów meczu. Zdecydowanie dominował na korcie i zasłużenie zapewnił sobie zwycięstwo.
Należy podkreślić determinację i ambicję Hurkacza, który mimo trudności walczył do samego końca. Jego dobra forma w Rotterdamie pozwala mu awansować na 20. miejsce w rankingu ATP, co jest ogromnym osiągnięciem. Alcaraz natomiast pozostaje na trzeciej pozycji, a Alex de Minaur awansuje na szóste miejsce.
Warto również wspomnieć o Janie Zielińskim, który w finale debla wystąpi z Belgiem Sanderem Gillem. Ich wspólna gra w turnieju pokazuje, że polskie tenisowe talenty są coraz bardziej konkurencyjne na światowej scenie.
Sumując, finałowy mecz w Rotterdamie był pełen niespodzianek i emocji. Alcaraz zasłużenie zdobył tytuł, a Hurkacz może być dumny z własnych osiągnięć. Polscy tenisiści udowadniają, że potrafią rywalizować z najlepszymi na świecie i z pewnością będą kontynuować swoją imponującą drogę w zawodowym tenisie.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.