Sport

Iga Świątek i jej zespół tłumaczą się z obecności niedozwolonej substancji

Polska tenisistka w połowie września została skonfrontowana z wynikiem testu antydopingowego, który wykazał obecność śladowych ilości trimetazydyny w jej organizmie. Iga Świątek natychmiast odebrała ten fakt jako cios i był to dla niej ogromny szok. Początkowo nie mogła zrozumieć, skąd wzięła się ta substancja, której nigdy nie stosowała i która była jej zupełnie obca.

Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego okazało się, że substancja ta została wykryta w leku zawierającym melatoninę, którą Świątek przyjmowała dla ułatwienia snu podczas podroży i zmian strefy czasowej. Niestety, seria leków była zanieczyszczona, co doprowadziło do automatycznego zawieszenia sportsmenki.

Przeprosiła ona swoich fanów za całą sytuację i zaznaczyła, że cała sprawa była dla niej bardzo stresująca oraz niesprawiedliwa. Wiele osób otaczających ją wierzyło w jej niewinność i wspierało w tym trudnym czasie. Świątek podkreśliła także, jak ważne jest dla niej uczciwe podejście do sportu i dbałość o czystość rywalizacji.

Niestety, ze względu na klauzulę poufności całe postępowanie było utajnione, co skutkowało tymczasowym wycofaniem się tenisistki z kilku turniejów oraz utratą pozycji liderki rankingu.

Teraz, gdy cała sprawa została wyjaśniona, Świątek została objęta jednomiesięcznym zawieszeniem. Mimo że najtrudniejsze chwile ma już za sobą, to całe doświadczenie pozostanie z nią na zawsze, a ona sama będzie musiała walczyć o swoje dobre imię i szacunek w świecie sportu. Jej determinacja i siła w staraniach o przywrócenie swojego dobrego imienia są nie do przecenienia.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *