Incydent ze statkiem rosyjskim w Zatoce Fińskiej: Tajemniczy wypadek na morzu
Tankowiec M/T Jazz, pływający pod banderą Panamy i mający długość 183 metrów, stanowi obecnie powód do niepokoju dla straży przybrzeżnej na Bałtyku. Chociaż statek nie przewozi ropy, to ma własne zasoby paliwa, co stwarza ryzyko dla środowiska w razie ewentualnego wycieku.
Zdarzenie miało miejsce w okolicach półwyspu Hanko, około 120 km na zachód od Helsinek. Na miejsce w rejonie Hanko zostały wysłane różne jednostki – holownik, łódź patrolowa oraz śmigłowiec, w celu podjęcia działań naprawczych i zapobiegania ponownemu dryfowaniu tankowca. Obecnie statek jest zakotwiczony na południe od Hanko.
Jednakże, informacje o statku sugerują możliwość jego przynależności do rosyjskiej „floty cieni”. Tankowiec płynął z Sudanu w stronę Primorska w obwodzie leningradzkim, co dodatkowo wzbudziło niepokój. Jest to kolejne wydarzenie w serii incydentów z udziałem rosyjskich statków na Bałtyku, co z pewnością budzi wątpliwości i zainteresowanie tamtejszych służb.
Warto podkreślić, że ta sytuacja nie ma bezpośredniego związku z niedawnym uszkodzeniem podmorskich kabli na Zatoce Fińskiej. Incydent ten miał miejsce podczas Bożego Narodzenia, jednak nie zagroził infrastrukturze podwodnej, w przeciwieństwie do obecnego przypadku z tankowcem M/T Jazz.
Straż przybrzeżna podjęła działania mające na celu zapobieżenie ewentualnym szkodom, jakie mogłyby wyniknąć z trudnych warunków atmosferycznych panujących na morzu. Istnieje ryzyko, że statek może zboczyć na płyciznę, ulec uszkodzeniu lub nawet zacząć przeciekać, co stanowiłoby zagrożenie dla środowiska. Dlatego też obecnie trwają intensywne prace mające na celu zabezpieczenie tankowca i zapobieżenie ewentualnym katastrofalnym skutkom.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.