Izrael nie pozwolił byłemu prezydentowi Brazylii na wjazd – decyzja Sądu Najwyższego
Decyzja sędziego Sądu Najwyższego, Alexandre de Moraes, dotycząca utrzymania restrykcji nałożonych na byłego prezydenta Bolsonaro, budzi wiele kontrowersji w Brazylii. Prawnicy prezydenta zwrócili się do Sądu Najwyższego z wnioskiem o zwrot paszportu, aby mógł wyjechać do Izraela na zaproszenie premiera Netanjahu. Jednakże sędzia uznał, że jest to przedwczesne i usunięcie restrykcji byłoby nieodpowiednie w trakcie toczącego się śledztwa.
W niedawno wszczętym śledztwie dotyczącym dwudniowego pobytu Bolsonaro w ambasadzie Węgier w Brasilii w lutym, pojawiają się podejrzenia, że mógł tam szukać schronienia przed ewentualnym aresztowaniem. Policja nie ma uprawnień do wejścia na teren ambasady, co może sugerować, że byłemu prezydentowi zależało na uniknięciu konsekwencji prawnych. Prawnicy Bolsonaro stanowczo zaprzeczają, twierdząc, że wizyta miała zupełnie inne cele.
Zatrzymanie paszportu Bolsonaro jest częścią śledztwa mającego wyjaśnić, czy był on zaangażowany w spisek mający na celu unieważnienie wyników przegranych przez niego wyborów prezydenckich w 2022 roku oraz wszczęcie rebelii w celu pozostania u władzy. Sprawa ta wzbudza wiele emocji w społeczeństwie i podzieliła opinię publiczną.
Brazylijscy obserwatorzy są podzieleni co do decyzji sędziego de Moraesa. Jedni uważają, że restrykcje powinny zostać utrzymane do czasu pełnego wyjaśnienia sprawy, inni natomiast twierdzą, że Bolsonaro powinien mieć prawo do podróżowania, jeśli jest zapraszany przez inne państwa. Trwa walka o równowagę między zachowaniem demokratycznych zasad a prawem jednostki do swobodnego przemieszczania się. Ostateczna decyzja Sądu Najwyższego będzie miała kluczowe znaczenie dla dalszego biegu wydarzeń w Brazylii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.