Jak algorytmy mogą wpływać na wyniki wyborów-polityka być może warto to wiedzieć.
Dr Kosiński, naukowiec i ekspert w dziedzinie psychometrii, został nagle uznany za twarz zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w 2016 roku. To właśnie wtedy opinia publiczna dowiedziała się, jakie skalę profilowania potencjalnych wyborców za pomocą algorytmów stosowanych w platformach społecznościowych.
W wywiadzie z Witoldem Tabaką z TVP Info, Kosiński wyjaśnia, że w rzeczywistości był audytorem tych algorytmów, a nie ich autorem. Przez wiele lat prowadził badania, mające na celu uświadomienie ludzi, jak precyzyjne mogą być te algorytmy. Jednak dopiero po skandalu związany z Cambridge Analytica opinia publiczna zaczęła zwracać uwagę na zagrożenia związane z profilowaniem i personalizacją treści.
Według Kosińskiego, narzędzia marketingowe stosowane przez duże firmy technologiczne pozwalają na dopasowanie komunikacji w taki sposób, aby jak najbardziej wpłynąć na zachowanie odbiorcy. Algorytmy są w stanie poznać nas lepiej niż my sami i przewidzieć nasze działania z dużą precyzją.
Niestety, w rękach nieodpowiedzialnych osób, te same algorytmy mogą być wykorzystane do manipulacji i propagandy. W dzisiejszej polityce korzystanie z algorytmów nie jest niczym nowym, ponieważ już Barack Obama wykorzystywał je w swoich kampaniach wyborczych.
Jednym z głównych problemów jest brak odpowiedzialności ze strony właścicieli dużych firm technologicznych, którzy podejmują decyzje wpływające na miliony ludzi, nie będąc wybranymi demokratycznie. Ich głównym celem jest zysk, co stwarza poważne zagrożenie dla społeczeństwa.
Rozwój mediów społecznościowych sprawił, że łatwiej jest docierać do masowego odbiorcy, prezentując uproszczone treści i propagując rozwiązania populistyczne. Ludzie są skłonni łapać się na proste przekazy, które mogą być wykorzystywane do szerzenia dezinformacji i manipulacji.
W opinii Kosińskiego, szokujące jest to, że tak wielu ludzi nadal decyduje się głosować na kandydatów, którzy nie troszczą się o inne osoby, nie są moralni i promują nienawiść. Wydaje się, że brak alternatyw i chciwość mediów są głównymi powodami takich decyzji.
Aby przekonać ludzi do bardziej skomplikowanych i rzeczywistych rozwiązań, potrzeba dużo więcej wysiłku i zasobów. Jednakże popularyzacja prostych rozwiązań i manipulacja treściami łatwiej docierają do mas i wpływają na decyzje wyborcze.
W obliczu tych zagrożeń, odpowiedzialność mediów społecznościowych i firm technologicznych staje się kluczowa. Konieczne jest podjęcie działań kontrolnych i uregulowanie sposobu wykorzystywania algorytmów w celach politycznych, aby chronić demokrację i wolność słowa.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.
