Jak rosyjscy magnaci unikają sankcji i pomnażają swoje bogactwa?
Przyjmuje się, że przedsiębiorca objęty sankcjami nie musi automatycznie mieć nałożonych ograniczeń na swój majątek, jeśli kontroluje co najmniej 50 proc. udziałów w spółce. W przypadku, gdy sankcje dotyczą współwłaścicieli, wymagane jest posiadanie łącznie połowy udziałów. Jednakże, niektórzy oligarchowie, aby uniknąć restrykcji wynikających z sankcji, postępują inaczej. Na przykład Oleg Deripaska zmniejszył swoje udziały w spółkach En+ i Rusal, co pozwoliło mu na wsparcie własnej firmy najemniczej, działającej w Ukrainie.
Inny przykład to Wiktor Wekselberg, który mimo udziału w produkcji rakiet wykorzystywanych podczas ataków na Ukrainę, unika sankcji i pozostaje bezkarny. Niektórzy oligarchowie wykorzystują także rejestrację udziałów na osoby zarządzające, bliskie lub kontrolowane, aby uniknąć sankcji. Przykładem może być Aliszer Usmanow, który zarejestrował udziały na ojca i córkę, unikając wpływu sankcji na jego holdingi.
Roman Abramowicz, inny znany rosyjski oligarcha, nadal czerpie zyski z handlu z Europą, posiadając udziały w spółce metalowo-wydobywczej Jewraz oraz mniejszościowe udziały w Norilsk Nickel. Pomimo sankcji, jego majątek nie tylko się utrzymuje, ale również rośnie.
Sytuacje opisane powyżej pokazują, że niektórzy rosyjscy oligarchowie znajdują sposoby na omijanie restrykcji nakładanych przez sankcje Unii Europejskiej. Dzięki różnym praktykom, takim jak zmniejszanie udziałów, rejestracja na osoby trzecie lub kontrolowane, czy utrzymywanie handlu z Europą, nadal są w stanie rozwijać swoje interesy i zwiększać swoje bogactwo, pomimo międzynarodowych ograniczeń.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.