Jak uniknąć procesu w przypadku byłego strażnika obozu koncentracyjnego?
Wyższy Sąd Krajowy we Frankfurcie nad Menem nie pozostawił złudzeń co do konieczności przeprowadzenia rzetelnego dochodzenia w sprawie karnej dotyczącej 100-letniego oskarżonego o pomocnictwo w mordowaniu w obozie Sachsenhausen. Sąd przychylił się do apelacji prokuratury i oskarżycieli posiłkowych, którzy zarzucili właściwej izbie naruszenie konstytucyjnego wymogu przeprowadzenia możliwie najlepszego dochodzenia.
Warto przypomnieć, że latem 2023 roku prokuratura w Giessen postawiła mężczyźnie zarzuty związane z jego udziałem w bestialstwach popełnianych w obozie koncentracyjnym. Mężczyzna miał być członkiem zespołu strażników, gdzie brutalnie torturowano i zabijano tysiące osób, w tym przeciwników politycznych, Żydów, Sinti i Romów oraz osoby homoseksualne. Decyzja o odmowie wszczęcia rozprawy z powodu stanu psychicznego i fizycznego oskarżonego spotkała się z krytyką.
Wyższy Sąd Krajowy we Frankfurcie nad Menem wskazał na liczne niewłaściwości w opinii biegłego, która była podstawą decyzji o nieprowadzeniu rozprawy. Sędziowie zauważyli, że opinia nie uwzględniała wszystkich istotnych źródeł dowodowych, a biegły nie przedstawił konkretnych przesłanek, które uzasadniałyby niemożność stawienia się oskarżonego przed sądem. Konieczna jest więc dalsza analiza sprawy przez Sąd Krajowy w Hanau.
Obozowi Sachsenhausen, który funkcjonował od lipca 1936 roku do kwietnia 1945 roku, przeszło ponad 200 tysięcy osób, z których dziesiątki tysięcy zginęły z powodu tortur, pracy przymusowej i systematycznych mordów. Jest to jeden z symboli okrucieństwa nazizmu, którego ofiary wymagają sprawiedliwości i zadośćuczynienia. Prześledzenie historii obozu i wymiar sprawiedliwości dla sprawców to ważny element procesu pojednania narodowego.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.