Kaczyński pojawi się na komisji tylko pod jednym warunkiem…

Jarosław Kaczyński został zapytany o swoją wizytę w Brukseli i czy jest to sposób na uniknięcie udziału w posiedzeniu komisji śledczej ds. afery wizowej. Na pytanie to odpowiedział, że chętnie zezna przed komisją, ponieważ uważa, że wszystkie komisje są prowadzone w sposób kompromitujący dla Platformy Obywatelskiej i jej sojuszników. Zarzucił również, że cała afera wizowa, która miała rzekomo dotyczyć setek tysięcy fałszywych wiz, jest jednym wielkim kłamstwem, skonstruowanym w ramach międzynarodowego spisku mającego na celu pozbawienie go władzy.

Według Kaczyńskiego, kanclerz Niemiec oraz komisarz ds. wewnętrznych musieli być świadomi, że oskarżenia wobec niego są nieprawdziwe. Twierdzi, że całe działania miały na celu osłabienie jego pozycji politycznej i przyczyniły się do strat wyborczych jego ugrupowania. Zaznaczył, że chętnie wykaże to podczas przesłuchania przed komisją.

Prezes PiS skomentował również swoją nieobecność na zaplanowanym posiedzeniu komisji, tłumacząc ją koniecznością skupienia się na kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. Zgodził się jednak na udział w komisji w innym terminie, po zakończeniu wyborów. Podkreślił, że nie chce być zastraszany przez policję i oczekuje odpowiedniej procedury, jeśli chodzi o odejście od immunitetu poselskiego.

Mimo tego, przewodniczący komisji Michał Szczerba zdecydował się utrzymać pierwotnie ustalony termin przesłuchania Kaczyńskiego i grozi mu karą za nieobecność. Zaproponowano również nowy termin, 7 czerwca, na który oczekuje udziału prezesa PiS. Ostatecznie, pozostaje abymy obserwowali rozwój sytuacji wokół afery wizowej i ewentualne zeznania Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.