Polityka

Kaczyński: Polska idzie do Parlamentu Europejskiego, aby odrzucić Zielony Ład

Jarosław Kaczyński zdecydowanie odrzuca plan Zielonego Ładu, uznając go za szkodliwy dla polskiego rolnictwa. Podkreślił, że polityka będąca jego skutkiem prowadziłaby do stopniowej likwidacji tego sektora gospodarki. Ponadto, przestrzegł przed otwarciem granic na import z Ukrainy, co również stanowiłoby zagrożenie dla krajowego rolnictwa. Kaczyński wyraził obawy co do dyrektyw budujących Zielony Ład, wskazując na wzrost cen energii, działalności gospodarczej oraz transportu. Zaznaczył, że polska drużyna polityczna jest zdecydowana bronić interesów i wartości kraju.

Prezes PiS ostro sprzeciwił się paktowi migracyjnemu oraz planom dotyczącym euro i zmian w traktatach europejskich. Zwrócił uwagę na konieczność zachowania suwerenności państwa oraz polskiej kultury i obyczajów. Kaczyński podkreślił, że żaden uczciwy Polak nie może zgodzić się na utratę suwerenności i narzucenie euro jako waluty.

W kontekście Unii Europejskiej, Kaczyński wymienił wskazując na drużynę PiS jako silną, kompetentną i zdeterminowaną do działania. Wskazał także na kandydaturę pana doktora Saryusza-Wolskiego na stanowisko komisarza w UE, podkreślając jego kompetencje i mocny charakter. Kaczyński zapewnił, że wszystkie cele partii zostaną skutecznie zrealizowane, wspominając o byłej premier Beacie Szydło jako polityczce, która gwarantuje to osiągnięcie.

W tym kontekście, Kaczyński podkreślił wagę biało-czerwonej drużyny w walce o polskie interesy i suwerenność, wskazując na konieczność wspólnego działania w obronie kraju. Jego wystąpienie zakończyło się krzykami uczestników konwencji: „Nie ma zgody, nie ma zgody”, co wyrażało stanowcze sprzeciw wobec naruszenia suwerenności kraju i obowiązujących w nim zasad kulturowych.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.

Pokaż więcej

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu

Stowarzyszenie Ochrony Biznesu zrzesza ze sobą osoby prywatne oraz firmy. STO prowadzi strony MojPrawnik24.pl oraz Ekonomia365.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *