Kierowca bmw potrącił przechodniów – prokuratura wszczęła śledztwo
20-latek, który został zatrzymany po spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości i pod wpływem narkotyków, przyznał się do części zarzutów postawionych mu przez prokuraturę. Mężczyzna skruszony przyznał się do prowadzenia pojazdu będąc pod wpływem alkoholu, ale zaprzeczył, że znajdował się pod wpływem marihuany. Jednakże przyznał się do posiadania narkotyków, twierdząc, że były one przeznaczone na jego własny użytek.
W trakcie przesłuchania, 20-latek wyraził skruchę i żal za to, co wydarzyło się w nocy z soboty na niedzielę na ul. Nad Śluzami w Słupsku. Mężczyzna twierdził, że chciałby cofnąć czas i że bardzo żałuje swoich działan. Przekazał również, że chciałby przeprosić rodzinę osób poszkodowanych w wyniku jego nieodpowiedzialnego zachowania.
Prokurator poinformował, że w 2022 roku przeciwko podejrzanemu było prowadzone postępowanie w sprawie posiadania marihuany, jednak sąd zdecydował o warunkowym umorzeniu postępowania karnego. W związku z nowymi zarzutami, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec 20-latka aresztu tymczasowego na trzy miesiące.
Wypadek, którego sprawcą był młody kierowca bmw, spowodował śmierć jednej osoby i rany u pięciu innych. Wśród poszkodowanych znalazł się żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej, który zginął w wyniku zdarzenia. Rodzina oraz współtowarzysze zmarłego żołnierza otrzymali najszczersze wyrazy współczucia od kolegów służby.
Badania przeprowadzone po wypadku potwierdziły, że kierowca bmw miał blisko 2 promile alkoholu we krwi, a wstępne testy na obecność narkotyków również wskazały na możliwość znajdowania się mężczyzny pod wpływem środków odurzających. Zabezpieczono również susz roślinny, który został przekazany do dalszych badań.
Niestety, spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości może skutkować surowymi konsekwencjami prawnymi. Za takie przestępstwo grozi od 5 do 20 lat pozbawienia wolności. Tragiczne wydarzenia tego weekendu pozostawiły ślad smutku i rozpaczy wśród rodzin ofiar oraz społeczności lokalnej. Mam nadzieję, że sprawca tego zdarzenia poniesie odpowiedzialność za swoje czyny i nauczy się lekcji z tej tragedii.
Zdjęcie główne artykułu pochodzi ze strony tvp.info.